Udany rewanż Miedzi. Śląsk za burtą Pucharu Polski

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2018-12-04 19:30 | Zmodyfikowano: 2018-12-04 19:30

Obie ekipy z Dolnego Śląska zmierzyły się niewiele ponad miesiąc temu w rozgrywkach ekstraklasy. Wtedy Śląsk w wyjazdowym spotkaniu rozgromił Miedź 5:0. Pucharowa potyczka miała zdecydowanie bardziej wyrównany przebieg.

Oba zespoły nie stworzyły jednak emocjonującego widowiska. Gospodarze znów razili nieporadnością w ataku pozycyjnym i nieskutecznością przy nielicznych stworzonych okazjach. Dobrze zorganizowana w obronie drużyna z Legnicy wykorzystała swoją jedyną sytuację w pierwszej połowie, co zapewniło jej awans do ćwierćfinału. 2 minuty przed przerwą Borja Fernandez wykorzystał nieporadność obrony WKS. Hiszpan po indywidualnej akcji i przy biernej postawie defensorów gospodarzy wbiegł w pole karne i płaskim strzałem pokonał Jakuba Wrąbla.

Po zmianie stron jakość gry się nie poprawiła. Dopiero tuż przed upływem godziny gry Śląsk zdołał oddać pierwszy celny strzał na bramkę gości. Łukasz Sapela obronił jednak główkę Roberta Picha. Potem bramkarz Miedzi nie dał się zaskoczyć przy drugim i ostatnim celnym uderzeniu wrocławian w tym spotkaniu, autorstwa Arkadiusza Piecha. W przełamaniu indolencji strzeleckiej ekipie Śląska nie pomógł nawet fakt, że w końcówce meczu na boisku przebywało aż czterech nominalnych napastników. Poza Marcinem Robakiem i Piechem legnickiej defensywy nie zdołali sforsować także Daniel Szczepan oraz Piotr Samiec-Talar.

Miedź do końca grała konsekwentnie i skutecznie broniła dostępu do swojej bramki. Goście mogli podwyższyć wynik w drugiej połowie po kilku groźnych kontratakach. Wrąbel nie dał się jednak zaskoczyć po akcjach m.in. Pawła Zielińskiego i Henrika Ojamyy.

- Cieszymy się ogromnie. To taki mały rewanż za porażkę 0:5 w lidze. Styl nie był najlepszy, ale zwycięzców się nie sądzi – powiedział po spotkaniu trener Miedzi Legnica Dominik Nowak.

- To kolejny mecz u nas, który powtarza się jak film. Mamy przewagę, gramy na inną bramkę, rywal ma jedną akcję i jest 0:1. Później atakujemy, mamy przewagę, ale nie jest łatwo grać atakiem pozycyjnym. Wszystkim zespołom w Polsce gra się ciężko. Jak widzimy, zespoły grające z kontry zdobywają punkty i przechodzą w pucharze dalej. My mamy inną filozofię gry, ale trzeba to udoskonalić, aby zdobywać bramki – ocenił z kolei trener Śląska Tadeusz Pawłowski.

Piłkarze z Legnicy ćwierćfinałowego rywala w PP poznają w piątek (7.12). Losowanie rozpocznie się w południe w siedzibie PZPN.

1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski: Śląsk Wrocław – Miedź Legnica 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Borja Fernandez (43)

Śląsk: Jakub Wrąbel - Łukasz Broź, Wojciech Golla, Mariusz Pawelec, Dorde Cotra, Maciej Pałaszewski (82 Piotr Samiec-Talar), Augusto, Robert Pich (74 Daniel Szczepan), Mateusz Cholewiak, Damian Gąska (46 Arkadiusz Piech), Marcin Robak

Miedź: Łukasz Sapela - Paweł Zieliński, Mateusz Żyro, Kornel Osyra, Artur Pikk, Adrian Purzycki, Aleksandar Miljković, Borja Fernandez (90 Grzegorz Bartczak), Henrik Ojamaa, Mateusz Szczepaniak (78 Fabian Piasecki), Petteri Forsell (90 Łukasz Garguła).

Reklama