Lekkoatletyczne MŚ - piąte miejsce Rafała Omelki i naszej sztafety mieszanej

PP/PAP | Utworzono: 2019-09-30 07:10

Trenerzy Aleksander Matusiński i Marek Rożej byli jedynymi w całej stawce, którzy zaryzykowali i na pierwszych dwóch zmianach ustawili mężczyzn. - To była nasza jedyna szansa na to, żeby powalczyć o medal. Gdybyśmy tego nie zrobili, to od razu byśmy oddali wszystko bez walki. Zamiar był taki, żeby uniknąć przepychanek przy zmianie pałeczki i nie musieć omijać rywali po trzecim torze – tłumaczył Rożej.

Czasem 3.12,33 biało-czerwoni poprawili rekord Polski i zapewnili sobie także kwalifikację olimpijską. - To bardzo ważne, a takie przetarcie przed biegami indywidualnymi bardzo dobrze mi zrobiło – oceniła Święty-Ersetic. To właśnie ona miała najtrudniejsze zadanie, bo musiała odeprzeć atak mężczyzn. Wychodząc na ostatnią prostą Polka była jeszcze druga za Amerykaninem, ale później „dopadły” ją jeszcze trzy inne sztafety.

W debiutującej w programie mistrzostw konkurencji triumfowała reprezentacja USA w składzie: Wilbert London, Allyson Felix, Courtney Okolo i Michael Cherry, która wynikiem 3.09,34 ustanowiła rekord świata. W Dausze za Amerykanami finiszowali Jamajczycy (3.11,78) oraz reprezentanci Bahrajnu (3.11,82). Polaków wyprzedzili jeszcze Brytyjczycy (3.12,27).

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Marek Kramarz2019-10-01 07:31:31 z adresu IP: (37.7.xxx.xxx)
Fakt, że warunki na tych mstrzostwach są nie dla normalnych ludzi. Ktoś musiał wziąć nieźle w kieszeń wybierając takie miejsca na mistrzostwa świata i w lekkoatletyce i w piłce kopanej. Trzeba wykryć tych łapówkarzy.
~Marek Kramarz2019-09-30 08:01:56 z adresu IP: (37.249.xxx.xxx)
Gdzie te nasze orły od medali. Ten cudowny, jak głosiły media, lekkoatletyczny team daje dupy na zawodach trochę większych jak mistrzostwa w hali.