Zarzut dla ojca zaginionego 3,5-latka z Nowogrodźca [AKTUALIZACJA]

PAP,mk | Utworzono: 2020-04-29 07:54 | Zmodyfikowano: 2020-04-29 07:57
Zarzut dla ojca zaginionego 3,5-latka z Nowogrodźca [AKTUALIZACJA] - fot. facebook/Polkowice 112
fot. facebook/Polkowice 112

11:13

Zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia usłyszał ojciec zaginionego 3,5-latka z Nowogrodźca – poinformowała w środę prokuratura. Służby szukają chłopca od poniedziałkowego wieczoru. W środę poszukiwania skupiają się na rzece Kwisie.

O postawieniu mężczyźnie zarzutu poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski. Ojciec dziecka jest przesłuchiwany w Prokuraturze Rejonowej w Bolesławcu. "Zarzut dotyczy narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez małoletniego chłopca, nad którym ojciec miał obowiązek sprawować opiekę" – wyjaśnił prok. Czułowski.

Jak dodał, w sprawie przesłuchana została już matka dziecka. Teraz przesłuchiwani są świadkowie.

"Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń jest taka, że dziecko, które przebywało razem z ojcem i w towarzystwie jeszcze jednej osoby na terenie ogródka działkowego, nie zostało przez niego upilnowane i być może doszło do wypadku. Natomiast okoliczności tej sprawy są nadal weryfikowane" – mówił prokurator.

Zgłoszenie o zaginięciu chłopca wpłynęło w poniedziałek ok. godz. 19. Jak informowała we wtorek PAP oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu asp. szt. Kublik-Rościszewska, dziecko było ze swoim ojcem na działce rekreacyjnej, która jest niedaleko rzeki.

"Ojciec w trakcie przesłuchania wyjaśniał, że stracił dziecko z oczu. Gdy nie mógł go odnaleźć, zawiadomił policję. Był pod wpływem alkoholu, badanie potwierdziło zawartość 0,7 promila. Mężczyzna został zatrzymany, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu" – powiedziała policjantka.

W środę akcja poszukiwawcza skupia się na rzece Kwisie, w pobliżu której doszło do zaginięcia. W poszukiwania 3,5-latka włączyli się m.in. policyjni kontrterroryści z całej Polski specjalizujący się w poszukiwaniach podwodnych.

Do tej pory służby przeszukały już około 500 hektarów terenu. Oprócz ogrodów działkowych i koryta rzeki przeszukano m.in. tereny kolejowe. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli policjanci, strażacy, nurkowie, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Używany był dron, policyjny helikopter, kamery termowizyjne oraz łodzie. Policjanci sprawdzają teren z psami tropiącymi.

AKTUALIZACJA 9:44

Kontrterroryści specjalizujący się w poszukiwaniach podwodnych włączyli się do akcji poszukiwania 3,5-latka, który zaginął w poniedziałek wieczorem w Nowogrodźcu. W środę akcja poszukiwawcza skupi się na rzece Kwisie, w pobliżu której doszło do zaginięcia.


Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu aspirant sztab. Anna Kublik-Rościszewska powiedziała w środę rano, że poszukiwania wznowione zostały o godzinie 8.00.

Poinformowała, że we wtorek przeszukano około 500 hektarów, w tym tereny kolejowe. "Dzisiaj poszukiwania skupią się bardziej na terenach rzecznych, przyrzecznych i te okolice będą powtórnie przeczesywane. Płetwonurkowie będą też sprawdzali koryto rzeki" – przekazała.

Zgłoszenie o zaginięciu chłopca wpłynęło w poniedziałek ok. godz. 19.00. Jak informowała we wtorek PAP asp. szt. Kublik-Rościszewska, dziecko przebywało ze swoim ojcem na działce rekreacyjnej niedaleko rzeki.

"Ojciec w trakcie przesłuchania wyjaśniał, że stracił dziecko z oczu. Gdy nie mógł go odnaleźć, zawiadomił policję. Był pod wpływem alkoholu, badanie potwierdziło zawartość 0,7 promila. Mężczyzna został zatrzymany, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu" – powiedziała policjantka.

Jedna z pierwszych hipotez zakładała, że dziecko mogło wpaść do Kwisy, która przepływa w pobliżu ogródków działkowych, gdzie przebywało i bawiło się na niewielkim rowerku. Rzeka w tym miejscu to rwący górski potok.

Do wczorajszego wieczoru w akcji poszukiwawczej uczestniczyli policjanci, strażacy, nurkowie, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Używany był dron, policyjny helikopter, kamery termowizyjne i łodzie. Policjanci sprawdzają teren z psami tropiącymi. W sumie w akcji uczestniczyło ponad 200 osób.

Nie natrafiono jednak na ślad, trop czy dowód, który łączyłby się z tą sprawą i pomógłby jakoś ukierunkować dalsze działania poszukiwawcze.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Justa2020-05-05 15:01:26 z adresu IP: (195.136.xxx.xxx)
Niemozliewe ze dziecko by wpadlo do rzeki poniewaz rowerek gdzie .. dziecko moze isc tam gdzie mu sie podoba najlepiej jak by kamery wszystkie sprawdzac dziecko moze poruszac sie wszedzie np w ulubione miejsce jego chlopczyk jest maly i moze ukryl sie i czeka az mama przyjdzie po niego moze sie bac wyjsc ludzie jak widzieliscie kacperka kontatujcie sie z policja dziecko w takim wieku moze sie bac ze jest sam i szuka jak wrucic do domu i moze przemieszac sie
~Justa2020-05-05 14:52:57 z adresu IP: (195.136.xxx.xxx)
Mam nadzieje ze dziecko znajdzie sie jest to przykre nie znam kacperka ale lubie dzieci i jak znika dziecko to wiem co rodzic czuje dziecko moze sie gdzies schowalo po jest nocki zimno dla takiego dziecka moze boi sie wyjsc z tego miejca
~Ella2020-04-29 21:38:50 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Gdyby wpadł do rzeki, rowerek zostałby na brzegu.