Makramy z Karpacza. Wystarczą sznurki, węzełki i trochę cierpliwości

G. Stefanowicz, el | Utworzono: 2021-03-20 12:03 | Zmodyfikowano: 2021-03-20 14:21
Makramy z Karpacza. Wystarczą sznurki, węzełki i trochę cierpliwości - fot. G. Stefanowicz
fot. G. Stefanowicz
Makramy z Karpacza. Wystarczą sznurki, węzełki i trochę cierpliwości - 0
Makramy z Karpacza. Wystarczą sznurki, węzełki i trochę cierpliwości - 1

Jak zaczynać przygodę z makramą, to najlepiej teraz, gdy zmuszeni jesteśmy nieco przystopować. Agnieszka Bokuniewicz z Karpacza plecie na potęgę.

Sploty żebrowe, płaskie, spiralne czy rypsowe - jest tego tyle, że może się zakręcić w głowie. Jednak jak podkreśla Agnieszka Bokuniewicz, są dwa podstawowe, które odpowiednio splecione sprawią, że makarama będzie wyglądać okazale. Na stworzenie makramy potrzebujemy od kilkudziesięciu do kilkuset metrów sznurka. 

W pracy artystce pomagają psy Khali, Jesi i baranek Bobik. W niewielkim makramowym atelier powstają także poszewki na poduszki czy cieszące się dużym zainteresowaniem lustra. 

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.