Arka Gdynia mistrzem Polski, CCC Polkowice ze srebrem

MH, PAP | Utworzono: 2021-04-18 20:13 | Zmodyfikowano: 2021-04-18 20:21

Klub z Gdyni wcześniej sięgnął po mistrzostwo kraju jako Warta, Fota Porta, Polpharma VBW Clima i Lotos. W ubiegłym roku złoto Arka zdobyła w niecodziennych okolicznościach - na kolejkę przed zakończeniem sezonu zasadniczego, w związku z przerwaniem rozgrywek z powodu pandemii COVID-19. Gdynianki w 21 meczach Energa Basket Ligi Kobiet nie doznały wówczas porażki.

W sezonie zasadniczym 2020/21 także były niepokonane, a serię 55 zwycięstw Arki przerwały dopiero polkowiczanki w meczu numer trzy wielkiego finału.

Pierwsze mistrzostwo zdobyła Cracovia w 1929 r., a najbardziej utytułowanym klubem w historii jest inny klub z Krakowa - Wisła (drużyny tej zabraknie z powodu problemów finansowych w rozgrywkach ekstraklasy po 69 latach nieprzerwanych występów na najwyższym szczeblu), która ma 25 złotych medali MP.

Decydująca o tytule potyczka była jednostronnym widowiskiem, a bohaterką spotkania była Barbora Balintova, która nawet na sekundę nie opuściła parkietu. Słowaczka zdobyła 24 punkty, z czego 19 w kluczowej trzeciej kwarcie, miała też 11 asyst. 27 pkt, 10 zbiórek oraz cztery asysty dołożyła Australijka Alice Kunek.

W dwóch pierwszych meczach broniące tytułu gdynianki wygrały we własnej hali 69:67 i 71:65, ale kolejne dwie konfrontacje na Dolnym Śląsku zakończyły się sukcesem CCC - 74:59 (była to pierwsza porażka Arki w sezonie) oraz po dogrywce 79:74.

W Polkowicach, a także w piątej potyczce w Gdyni, mistrzynie Polski zagrały poważnie osłabione, bowiem kontuzje wyeliminowały Angelikę Slamovą i Kamilę Podgórną. W sumie trener Gundars Vetra miał do dyspozycji tylko dziewięć zawodniczek, jednak rywalizująca wąskim składem Arka zdołała wykazać swoją wyższość nad rywalkami.

Spotkanie rozpoczęło się od trafienia "za trzy" Weroniki Gajdy, ale miejscowe zrewanżowały się serią 13 punktów i w 5. minucie po takim samym rzucie Kunek prowadziły 13:3. Słabszy początek nie zdeprymował polkowiczanek, które szybko wróciły do gry i w 12. minucie po akcji 2+1 Aaryn Ellenberg-Wiley przegrywały tylko 22:24.

Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała jednak do koszykarek Arki, które po czwartej w tej części "trójce" Marissy Kastanek zeszły na przerwę wygrywając 45:32.

W znakomitym stylu gdynianki rozpoczęły trzecią kwartę. Zdobyły osiem punktów z rzędu (autorką pięciu była Balintova) i 22. minucie zrobiło się już 53:32. W 26. minucie po dwóch wolnych słowackiej rozgrywającej Arka wygrywała 64:41.

Za chwilę Kunek umieściła piłkę w koszu zza linii 6,75 metra, a drugi w krótkim odstępie czasu faul niesportowy popełniła Kamile Nacickaite. Oznaczało to koniec meczu dla zawodniczki CCC.

W najlepsze trwał natomiast koncert Balintovej, która w trzeciej kwarcie uzyskała aż 19 pkt. To po jej "trójce" w 28. minucie zrobiło się już 76:41 dla mistrzyń Polski. W tym momencie losy finałowej rywalizacji zostały praktycznie rozstrzygnięte.

W końcówce w gdyńskiej ekipie na boisku pojawiły się rezerwowe: Aldona Morawiec, Kamila Borkowska i Amalia Rembiszewska, które w finale play off niewiele grały.

VBW Arka Gdynia - CCC Polkowice 97:69 (24:19, 21:13, 35:18, 17:19)

Punkty:

VBW Arka Gdynia: Alice Kunek 27, Barbora Balintova 24, Marissa Kastanek 12, Sonja Greinacher 12, Artemis Spanou 11, Laura Miskiniene 11, Aldona Morawiec 0, Kamila Borkowska 0, Amalia Rembiszewska 0.

CCC Polkowice: Klaudia Gertchen 14, Aaryn Ellenberg-Wiley 13, Keisha Hampton 10, Dragana Stankovic 10, Kamile Nacickaite 9, Weronika Gajda 6, Alicja Grabska 4,Weronika Telenga 3, Amanda Kantzy 0, Patrycja Tomaszewicz 0, Julia Jeziorna.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.