PK: Akt oskarżenia i tymczasowy areszt za podpalenie, w którym zginęły cztery osoby

PAP, GN | Utworzono: 2021-04-20 11:46
PK: Akt oskarżenia i tymczasowy areszt za podpalenie, w którym zginęły cztery osoby - fot. RW
fot. RW

Akt oskarżenia, m.in. za zabójstwo sprzed 14 lat skierował w poniedziałek do wrocławskiego sądu Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Śledztwo w tej sprawie było prowadzone wspólnie z Zarządem we Wrocławiu Centralnego Biura Śledczego Policji.

Prokurator zarzucił Andrzejowi A. ps. „Gilos”, Tomaszowi M. ps. „Bambo” oraz Damianowi N. ps. „Mietek” popełnienie łącznie 11 przestępstw, w tym dokonanie 24 lutego 2007 roku we Wrocławiu umyślnego podpalenia mieszkania, w wyniku czego zginęła czteroosobowa rodzina Ż. Mężczyźni są również oskarżeni o sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia pozostałych mieszkańców kamienicy. Zarzucono im również udział w obrocie znacznymi ilościami heroiny.

"W toku śledztwa prokurator ustalił, że 24 lutego 2007 roku przy ulicy św. Wincentego we Wrocławiu doszło do zemsty oskarżonych, w wyniku czego około 2 w nocy sprawcy podpalili jedno z mieszkań kamienicy. Na skutek pożaru śmierć poniosło czterech członków rodziny, a pozostali mieszkańcy kamienicy zostali narażeni na utratę życia i zdrowia" - przekazała Prokuratura Krajowa.

Śledczy ustalili, że sprawca pod osłoną nocy oblał benzyną drzwi wejściowe do jednego z mieszkań, w którym znajdowali się pokrzywdzeni. "Wlał przy tym benzynę przez szparę w drzwiach do wnętrza lokalu, a następnie podpalił drzwi wejściowe odcinając drogę ucieczki śpiącym mieszkańcom. Po czym zbiegł z miejsca zdarzenia" - informuje Prokuratura Krajowa.

Jak zaznaczono, śledztwo prowadzone początkowo przez Prokuraturę Rejonową dla Wrocławia Śródmieście nie dostarczyło podstaw aby uznać, że do tragicznego pożaru doszło na skutek umyślnego podpalenia. "Postępowanie zostało 26 czerwca 2007 roku umorzone, a akta sprawy 30 kwietnia 2014 r. zostały zniszczone" - napisano.

Dodano, że "dopiero prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu wraz z funkcjonariuszami CBŚP trafili na poszlaki i nowe tropy mogące doprowadzić do rozwiązania tej sprawy".

Poinformowano, że nowe dowody uzyskali prowadząc sprawę dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej funkcjonującej na terenie województwa dolnośląskiego.

"Początkowe poszlaki i lakoniczne informacje zostały zweryfikowane i doprowadziły do zdobycia istotnych dla sprawy dowodów pozwalających odtworzyć zniszczone akta postępowania i umożliwiające odtworzenie przebiegu tragicznego zdarzenia" - wskazano.

W efekcie prowadzonych działań ustalono jednego ze sprawców podpalenia, którym był Damian N. ps. „Mietek”. "Następnie prokurator ustalił, że zleceniodawcą zabójstwa był sąsiad ofiar, który miał zatarg z braćmi Ż. Mężczyzna pałając chęcią zemsty, zlecił dokonanie przestępstwa Andrzejowi A. ps. „Gilos” oraz Tomaszowi M. ps. „Bambo”, liderom współpracującej z nim zorganizowanej grupy przestępczej zaopatrującej się u niego w znaczne ilości znakomitej jakości heroiny pochodzącej z Turcji" - informuje PK.

Ustalono ponadto, że Andrzej A. oraz Tomasz M. bezpośrednie wykonanie przestępstwa zlecili dwóm swoim dilerom, którzy rozprowadzali dla nich heroinę i byli od niej uzależnieni.

"Jednym ze sprawców był Damian N. ps. „Mietek”. Drugiemu ze sprawców nie zdołano dotychczas ogłosić zarzutów albowiem przebywa aktualnie w Niemczech, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności orzeczonej w innej sprawie" - przekazano.

Dodano, że prokurator skierował do strony niemieckiej europejski nakaz aresztowania, jednak dotychczas nie wydała ona jeszcze orzeczenia ws. jego wydania do Polski.

Prokuratura Krajowa wskazuje, że w toku śledztwa prokurator zgromadził obszerny materiał dowodowy w postaci oględzin licznych postępowań karnych z tego okresu, uzyskania dokumentacji dotyczącej pożaru z Państwowej Straży Pożarnej, oględzin akt instytucji państwowych i samorządowych, zeznań, często nowych świadków, wyjaśnień skruszonych gangsterów w innych postępowaniach karnych.

"Dowody te dały podstawę do badań zespołowi biegłych z zakresu pożarnictwa i medycyny sądowej i pozwoliły na ustalenie faktycznej przyczyny pożaru. Dzięki zgromadzonym dowodowym prokurator pod koniec listopada 2019 roku przedstawił zarzuty bezpośredniemu wykonawcy przestępstwa, a następnie w grudniu 2019 roku jego zleceniodawcy" - poinformowano.

Oskarżonym grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.