Spacer z psem po Karkonoskim Parku Narodowym? Już nie wszędzie będzie to legalne

Piotr Słowiński, WK | Utworzono: 2021-07-23 16:52 | Zmodyfikowano: 2021-07-23 16:53
Spacer z psem po Karkonoskim Parku Narodowym? Już nie wszędzie będzie to legalne - fot. archiwum Radio Wrocław
fot. archiwum Radio Wrocław

Psów nie można tam wyprowadzać na smyczy, ani w żaden inny sposób, mówi Anna Mitek z KPN:

Szlaki, na których nie można wędrować z psami są oznaczone specjalnymi tabliczkami. Choć to ustawa o ochronie przyrody zabrania wprowadzania psów do parków narodowych i rezerwatów, to plany ich ochrony mogą wprowadzać odstępstwa. W Karkonoszach odstępstwa obejmują większość, bo ponad 200 km szlaków. Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak mówi, że zakazów dla psów nie powinno być:

W świecie psiarzy wywołało to reakcję, że park zabiera im możliwości chodzenia po górach. To nieprawda, mówi Anna Mitek. Choć wiele innych górskich parków narodowych psów wprowadzać nie pozwala, to w Karkonoszach turyści z czworonogami są nadal mile widziani, choć nie wszędzie:

W Internecie pojawiły się wpisy odżegnujące przyrodników od czci i wiary, za to że zakazują spacerów z psami po szlakach turystycznych. Jednak to posiadacze psów sprawiają problemy na szlakach, bo przecież psy nie są winne, mówi przyrodnik Dariusz Kuś:

Około tysiąca psich interwencji rocznie, jakie odnotowują jednak parkowe służby, zwykle dotyczy puszczania psów luzem, zgubienia zwierząt lub pokąsania ludzi przez psy. W tym roku park odnotował już 9 tysięcy psów zwiedzających jego teren. Nie jest znana liczba nierejestrowanych wejść. Może to być nawet drugie tyle.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Realista2021-07-23 23:55:46 z adresu IP: (83.23.xxx.xxx)
Popieram zakaz wprowadzania psów do parku narodowego. Na porządku dziennym zdarzają się na uczęszczanych szlakach parku osoby, które duże psy spuszczają ze smyczy. Psy podbiegają do nóg, wbiegają do lasu, bez kagańców. Nie ma nad tym kontroli i zakaz wprowadzania powinien to zjawisko ograniczyć. Jeśli to jest park narodowy to pies nie powinien płoszyć dzikiej zwierzyny, która tam powinna mieć spokój.