Debiut Andreja Urlepa w roli szkoleniowca Śląska

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2021-10-14 07:00

Nowy trener, nowe otwarcie – tak przed spotkaniem Śląska z Kingiem mogą myśleć sobie kibice obu drużyn. Zarówno we Wrocławiu, jak i w Szczecinie już na wczesnym etapie sezonu doszło do roszad na tym stanowisku.

Zespół ze Szczecina sezon rozpoczął z Rolandasem Jarutisem na ławce szkoleniowej. Kontrakt z litewskim trenerem został jednak rozwiązany już po dwóch kolejkach z powodów osobistych. Tymczasowo zespół przejął Maciej Majcherek, który prowadził Kinga w trzech kolejnych spotkaniach. W pierwszym zdołał pokonać Start Lublin, lecz potem przyszły dwie porażki z finalistami poprzednich rozgrywek - Zastalem Zielona Góra i Stalą Ostrów.

Przed ostatnią kolejką nowym pierwszym trenerem ogłoszony został Arkadiusz Miłoszewski. Wieloletni asystent w Zielonej Górze oraz w reprezentacji Polski zadebiutował w spotkaniu z Astorią Bydgoszcz. Szczecinianie wygrali ten mecz 81:71.

Zmiana trenera w Szczecinie była pierwszą w tym sezonie. W poniedziałek we Wrocławiu doszło do drugiej roszady w ekstraklasie. Po przegranej z Czarnymi Słupsk 79:89 na tym stanowisku Petara Mijovicia zastąpił Andrej Urlep, legenda wrocławskiego klubu. Trener, który z zespołem kilkanaście lat temu zdobył pięć medali mistrzostw Polski. Teraz przed Słoweńcem bardzo trudne zadanie, ponieważ musi wstrząsnąć drużyną, która na starcie sezonu niestety nie przypomina brązowej ekipy z poprzednich rozgrywek.

Rewolucji w składzie nie będzie. Chcemy sprawdzić, co mogą nam dać zawodnicy, których mamy. Wiem, że potrafią zdecydowanie więcej niż to, co pokazali do tej pory. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolony, z tego co pokazali na pierwszych treningach, aczkolwiek musimy zobaczyć, jak to będzie wyglądało w meczu. Na podstawie tego zdecydujemy, jakich transferów potrzebujemy. Myślę, że na pewno jeszcze jakieś wzmocnienia będą, jednak na jakiej pozycji, to już pokaże czas – tak o swojej drużynie mówi Urlep.

Pod wodzą Urlepa Śląsk ma wrócić na właściwe tory, jednak czasu nie ma zbyt wiele. Wszak nie jest tajemnicą, że poza rozgrywkami krajowymi we Wrocławiu priorytetem będą europejskie puchary, a te zaczynają się już w przyszłym tygodniu.

W ubiegłym roku wrocławski zespół wrócił ze Szczecina na tarczy, mimo iż przed ostatnią kwartą prowadził jeszcze ośmioma punktami. Zdecydowanie lepiej zaprezentowali się we Wrocławiu, gdzie rozbili Kinga 91:73. Dobrze zaprezentował się wtedy Aleksander Dziewa, który również w ostatnim starciu ze Słupskiem był najlepszym zawodnikiem Śląska.

W tak krótkim czasie najbardziej można popracować nad sferą mentalną. Jak zmieni się nastawienie zawodników przed meczem, to zmieni się wszystko. Na pewno będą też korekty w grze, zarówno w ataku, jak i w obronie. Musimy mieć dużo lepszą defensywę, zespół musi grać znacznie szybciej i w ataku zawodnicy muszą bardziej czytać grę i reagować na to, co się dzieje na boisku. Oczywiście na to zawsze potrzeba czasu, którego teraz wiele nie mamy. Coś już jednak zrobiliśmy i zobaczymy, jak to zafunkcjonuje w meczu – dodaje przed spotkaniem z Kingiem Szczecin Andrej Urlep.

Początek meczu o 19:30.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Fan2021-10-14 08:06:49 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Coach!good luck!