Pewne zwycięstwa dolnośląskich drużyn w Superlidze szczypiornistek

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2021-11-05 21:35

KPR Gminy Kobierzyce przełamał serię porażek w PGNiG Superlidze kobiet. Podopieczne Edyty Majdzińskiej w 9. serii spotkań pokonały na wyjeździe EKS Start Elbląg 33-20.

Już w 2 minucie na ławkę kar odesłana została Aleksandra Tomczyk, a chwilę później piłkę w siatce umieściła Wiktoria Kostuch (1-0). Nie trzeba było jednak długo czekać na odpowiedź przyjezdnych – wynik KPR-u otworzyła Karolina Wicik. Kobierki grały twardo w obronie, skutkiem czego po wykluczeniu Małgorzaty Buklarewicz, musiały radzić sobie w osłabieniu. Nie wyszło im to jednak najgorzej, bowiem ciężar zdobywania bramek wzięła na siebie Alona Shupyk. W ekipie Startu dobrze radziły sobie dwie wiodące rozgrywające – Joanna Wołoszyk oraz Paulina Kopańska. Pod koniec pierwszego kwadransu meczu to wicemistrzynie dominowały na parkiecie. Szczelna obrona ułatwiała zadanie Basi Zimie. Do tego stopnia, że bramkarka Kobierek posłała w piłkę przez całe boisko do siatki rywalek. Po kolejnym trafieniu Shupyk, o czas poprosił szkoleniowiec gospodyń, Marcin Pilch.

Zawodniczki Edyty Majdzińskiej nie przestawały jednak systematycznie budować przewagi, a wyprowadzane kontrataki naprzemiennie kończyły skrzydłowe. Ostatnie minuty pierwszej połowy to nieco lepsza postawa gospodyń, które zmniejszyły straty do pięciu trafień i na przerwę schodziły przy wyniku 10-15.

Po zmianie stron świetnie na środku rozegrania spisywała się wspomniana już wcześniej Alona Shupyk, która oprócz wpisywania się na listę strzelczyń, świetnie dogrywała piłki do obrotowych – najpierw Andjeli Ivanović, a chwilę później Zuzanny Ważnej. Elblążanki pogubiły się nieco w osłabieniu, a kobierzyczanki przejmowały piłki i zdobywały bramki rzutami z połowy boiska. W 40 minucie przewaga KPR-u wynosiła już dziewięć oczek.

Zespół z Elbląga nie odpuszczał i walczył ambitnie. Zawodniczkom Marcina Pilcha trudno było jednak odmienić losy spotkania, bowiem KPR rozgrywał dobre zawody. Wicemistrzynie Polski zdecydowanie podkręciły tempo i ze stanu 15-24 zrobiło się 16-29. W tym czasie skuteczna była prawoskrzydłowa Kobierek, Patrycja Kozioł. Ostatecznie gospodynie uległy drużynie z Dolnego Śląska 20-33.

EKS Start Elbląg – KPR Gminy Kobierzyce 20-33 (10-15)

EKS: Hypka, Pająk – Choromańska, Dworniczuk 1, Owczarek, Szczepanik 1, Wołoszyk 2, Kostuch 2, Cygan, Głębocka 1, Kopańska 6, Stapurewicz 4, Tarczyluk 3, Żarnoch
Karne: 5/7
Kary: 8 min. (Wołoszyk, Cygan, Kopańska x2)

KPR: Staszewska, Zima 1 – Olek, Kucharska, Tomczyk, Buklarewicz 1, Janas 4, Wiertelak 4, Kozioł 3, Ważna 3, Ivanović 3, Despodovska 3, Shupyk 7, Wicik 4
Karne: 1/1
Kary: 10 min. (Olek x2, Tomczyk, Buklarewicz, Ważna)

 

-----------

 

Lubinianki od początku pokazywały swoją wyższość nad Piotrcovią i bardzo szybko zaczęły budować swoją przewagę. Po upływie kilkunastu minut aktualne mistrzynie Polski wgrywały już 10:3. Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej w pierwszej połowie zbliżały się do 10-bramkowej przewagi, którą miejscowe zniwelowały nieco przed przerwą. Po pierwszej połowie Zagłębie wygrywało 16:11.

W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Wciąż warunki gry dyktowały Miedziowe. Raz za razem zagrożenie pod bramką rywalek stwarzała Kinga Jakubowska, która po raz kolejny okazała się najskuteczniejszą zawodniczką spotkania. Lubinianki nadal grały uważnie w obronie, a także skutecznie w ataku. W całym spotkaniu Miedziowe rzucały na poziomie blisko 60% i nie pozwoliły rywalkom złapać wiatru w żagle. Przewaga Zagłębie niemal przez cały mecz była wyraźna, a wygrana mistrzyń Polski ani przez moment niezagrożona.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski – MKS Zagłębie Lubin 21:27 (11:16)

Piotrcovia: Opelt, Sarnecka – Stanisławczyk 3, Trawczyńska 3, Fesdorf 3, Waga 2, Jureńczyk 2, Sobecka 2, Trbović 2, Grobelna 1, Majsak 1, Królikowska 1.

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Jakubowska 9, Zawistowska 4, Górna 3, Matieli 3, Kochaniak-Sala 2, Grzyb 2, Hartman 2, Galińska 1, Drabik 1, Miłek , Milojević.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.