Bezrobocie na Dolnym Śląsku. Najlepsza sytuacja jest we Wrocławiu

, WK | Utworzono: 2021-11-08 06:52 | Zmodyfikowano: 2021-11-08 06:53
Bezrobocie na Dolnym Śląsku. Najlepsza sytuacja jest we Wrocławiu - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Stopa bezrobocia na Dolnym Śląsku wynosi 5 proc. i jest poniżej średniej krajowej (5,5 proc.), tłumaczy Marcin Szewczak, dyrektor Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy:

Najniższe bezrobocie w naszym regionie jest w stolicy Dolnego Śląska oraz w powiecie wrocławskim i wynosi nieco ponad 2 proc. Szewczak wylicza też w jakich branżach brakuje rąk do pracy:

Nie we wszystkich dolnośląskich powiatach sytuacja jest tak dobra jak we Wrocławiu i w okolicy Dolnego Śląska. W powiecie górowskim stopa bezrobocia wynosi 14,8 proc., w wałbrzyskim 13,6, a w złotoryjskim 12,2.

Reklama

Komentarze (6)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~xx22021-11-08 11:20:30 z adresu IP: (80.253.xxx.xxx)
Nie pracuje ten komu sie nie chce. Jak widze kilkanascie procent bezrobocia to albo im sie nie chce pracowac albo pracuja na czarno. Pracownikow brakuje w kazdej branzy, wiec kto nie pracuje ten jest leniem zyjacym na koszt panstwa.
~Enter2021-11-08 11:33:09 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Nie do końca tak to wygląda -są obszary z dala od dużych miast z marnym dojazdem gdzie najlepszą perspektywą jest wyjazd i wyrwanie się z tej sytuacji - dłuższy pobyt skutkuje utrwalaniem strukturalnego bezrobocia i dołączeniem do społeczności, która obwinia wszystkich za swoje nieszczęścia mieszkania w dziurze. Oczywiście królują tam zawiść i fundamentalizm religijny. W takich miejscach bezrobocie jest faktem i szanse znalezienia bez znajomości pracy w okolicy często zerowe. Pomijam dynastie rodzinne w okolicznej administracji i inne sitwy z którymi zadarcie oznacza koniec.
~Cvv2021-11-08 10:52:47 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
Pamiętacie Polskę przed Unią? To ja wam przypomnę 20 % oficjalnie rejestrowanego bezrobocia, średnia płaca 700zl i pracodawca oligarcha powtarzający, że ma na twoje miejsce 100 chętnych. Nie było to tak dawno, ale wielu zapomina bardzo szybko.
~Gość2021-11-08 10:03:39 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Spokojnie, tsunami nadchodzi- najpierw inflacja, potem załamanie popytu najpierw na usługi i towary nie niezbędne do życia, potem stagnacja i zwolnienia w tych branżach, a potem bezrobocie. A jeszcze będą kłopoty państwowych molochów, które wyrzuciły kasę w patriotyczne gazetowe inwestycje i inne pomysły zamiast skupić się na swojej działalności. Karuzela się dopiero rozkręca.
~Tomek2021-11-08 07:56:16 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Skoro jest tak dobrze to po co nam Urzędy Pracy?.
~Wnikliwy obserwator2021-11-08 09:08:23 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Panie Tomku, jak to po co? Wie Pan ile tam jest etatów? Co by ta armia urzędników robiła, gdyby nie było PUP? :-) I tzw. ludowa mądrość: "Ludzie pod względem stosunku do pracy dzielą się na: a) pracujących b) bezrobotnych c) pracowników Urzędu Pracy" :D