Jego walka w sądzie trwa 21 lat. Przedsiębiorca z Wałbrzycha jest blisko zwycięstwa

Bartosz Szarafin, WK | Utworzono: 2022-02-03 08:09 | Zmodyfikowano: 2022-02-03 08:10
Jego walka w sądzie trwa 21 lat. Przedsiębiorca z Wałbrzycha jest blisko zwycięstwa - fot. archiwum Radio Wrocław
fot. archiwum Radio Wrocław

Obecnie w sprawie cywilnej walczy o 31 mln zł odszkodowania. W ubiegłym roku Sąd w Sieradzu powołał do sprawy biegłego - cenionego eksperta, który przez około rok szacował straty i wysokość odszkodowania, na jakie może zasługiwać wałbrzyszanin. Jest gotów na ugodę - powiedział w rozmowie z Radiem Wrocław Marek Kubala:

Biegły zajmujący się wyceną wartości przedsiębiorstw w branży motoryzacyjnej wyliczył straty Marka Kubali na około 15 mln zł. Od szczęśliwego finału i końca 21-letniej walki wałbrzyszanina dzieli jedynie decyzja Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje Skarb Państwa. Od tej decyzji będzie zależeć przyszłość przedsiębiorcy, tłumaczy Marek Kubala:

Jak dodaje Kubala, żadne pieniądze nie zrekompensują straconych najlepszych lat życia:

Dramat Kubali rozpoczął się 13 grudnia 2000 roku od aresztowania i przeszukania w salonie samochodowym, który prowadził i rozwijał. Mężczyzna mając wówczas 38 lat stracił wszystko i trafił do więzienia. Po 11 latach walki udało mu się wywalczyć uniewinnienie. Przyznano mu około 150 tys. zł odszkodowania. Od tamtej pory na wszelkie sposoby walczy o rekompensatę poniesionych strat. W momencie aresztowania, stracił biznes, wiarygodność u kontrahentów i banków, a następnie wpadł w wielomilionową spiralę zadłużenia, która ciągnie się za nim do dziś. W tym roku wałbrzyszanin skończy 60 lat. Liczy, że jego walka wreszcie się zakończy.

Marek Kubala czuje się wykorzystany przez polityków, którzy planując reformę wymiaru sprawiedliwości, chętnie przywoływali jego historię jako przykład spraw, jakich będzie można unikać w przyszłości dzięki wprowadzonym zmianom. Wałbrzyszanin był wówczas częstym gościem programów publicystycznych, w których opowiadał o trudach swojej walki o sprawiedliwość. Mimo to wciąż nie uzyskał odszkodowania. Wielką nadzieją była dla niego również instytucja Skargi Nadzwyczajnej. Jednak, mimo że był jednym z pierwszych, którzy z niej skorzystali, nie doczekał się rozpatrzenia, a rok temu oficjalnie zrezygnował.

Z końcem stycznia przedsiębiorca wystosował do Prezydenta Andrzeja Dudy, Premiera Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego, krótki apel z prośbą o poparcie go w jego sprawie sądowej, przywołując szereg argumentów i wolę ugody kończącej jego życiowy dramat.

 

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kontemplyta2024-04-16 09:05:10 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Podajcie proszę nazwę kancelarii w drugim artykule. Przechodzę dokładnie tę samą drogę, przy czym jeden z kierunków mojego biznesu miał zaoszczędzić wydatków Skarbowi Państwa.
~Sprawcy pod sąd2022-02-04 09:35:33 z adresu IP: (185.230.xxx.xxx)
Wszyscy urzędnicy, którzy doprowadzili do tragedii tego obywatela, powinni być obciążeni kwotą wypłaty. A także ich dzieci i wnuki do dziesiątego pokolenia! Powinni oddać do ostatniego grosza całą zasądzoną kwotę.