Lata apelowania o niewypalanie traw wciąż bezskuteczne

Bartosz Szarafin, MC | Utworzono: 2022-03-16 08:25 | Zmodyfikowano: 2022-03-16 08:26
Lata apelowania o niewypalanie traw wciąż bezskuteczne - fot. Bartosz Szarafin
fot. Bartosz Szarafin

Do takich zgłoszeń jeżdżą niemal codziennie Państwowe i Ochotnicze Straże Pożarne z regionu. -Są takie dni, że przez lekkomyślność hektary pól na obrzeżach, a czasem i nieopodal centrum miasta tłumią niemal wszyscy dostępni strażacy - opisuje kapitan Tomasz Kwiatkowski z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

Pożar łąki to nie tylko dym i dodatkowa praca straży. To także śmiertelne zagrożenie. Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko, a wiatr czyni go nieprzewidywalnym. Stanowi zagrożenie dla zabudowań w pobliżu, dla ludzi, strażaków, ale przede wszystkim dla zwierząt, które tam żyją. Wbrew dawnym przekonaniom - wypalanie łąk nie użyźnia, a wyjaławia glebę. Każdego roku strażacy apelują, by nie wypalać traw i nie bawić się ogniem, a nawet zachować szczególną ostrożność, bo każdy niedopałek może stanowić śmiertelne zagrożenie. Tylko w tym tygodniu, w Wałbrzychu strażacy interweniowali ponad 20 razy jednego dnia. W powiecie świdnickim, licząc od ubiegłego tygodnia - ponad 40 razy. Ogień na suchych łąkach rozprzestrzenia się szybko, a gdy wieje - nieprzewidywalnie. -To duże zagrożenie, mówi kpt. Tomasz Kwiatkowski z wałbrzyskiej straży.

W jednym z pożarów nieopodal wałbrzyskiego Podzamcza - ogień przedostał się na teren dużej trafostacji. Ugasili go pracownicy energetyki. Warto pamiętać, że sprawca podpalenia może otrzymać nawet 20 tys. zł grzywny, a gdy wzniecony ogień sprowadzi zagrożenie dla większej liczby osób, lub doprowadzi zniszczenia mienia dużych rozmiarów - podpalacz może trafić za kraty nawet na 10 lat.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.