Religia powinna wrócić do sal przy kościołach?

Osobiście uważam, że religia powinna pozostać w szkołach, gdyż stanowi integralny element naszego dziedzictwa kulturowego i historycznego. Żeby nie być gołosłownym, link do tego artykułu znalazłem na forum Studenckiego Koła Przewodników Sudeckich z Wrocławia. Co potwierdza fakt, że nie jest to temat dyskutowany tylko w kręgach osób związanych z wiarą katolicką, ale uniwersalny w naszej kulturze, interesujący nie tylko uczniów czy ich rodziców, ale też np. studentów (bez względu na wiek). :D

Młodzi masowo odchodzą z kościoła. Lawinowy postęp laicyzacji młodych nastąpił po 2019 r. Wpływ na stosunek do kościoła miały wypowiedzi duchownych o osobach LGBT+ i zaostrzenie prawa aborcyjnego. Kościół sam prowadzi do swojego upadku. Wskazuje na dwie obowiązkowe lekcje religii w szkołach, które hierarchowie chcą widzieć jako sukces, a faktycznie są jednym ze źródeł laicyzacji. Te zajęcia to suchy wykład oraz uczenie się na pamięć modlitw i przykazań. Dla młodych nic atrakcyjnego. W dodatku, mimo że religia powinna odbywać się w pierwszych lub ostatnich godzinach zajęć, to jest umieszczana w środku między innymi lekcjami. To element przymusu, by w katechezie uczestniczyć. Religia staje się więc dla młodzieży opresyjna. Oczywiście, młodsze pokolenia czytają też o biskupach, którzy kryją pedofili, księżach gwałcących dzieci, o kościelnej polityce milczenia i zamiatania brudów pod dywan. To, że tacy ludzie chcą ich uczyć, jak właściwie żyć, wydaje się im absurdalne.

Przymus religijny zaczyna się w przedszkolu – dziecko, które miałoby nie uczestniczyć w zajęciach z religii, zostanie ukarane wyprowadzeniem do innej sali. W polskich szkołach propagowanie religii jest na pierwszym miejscu przed wszystkimi innymi zdaniami. Każdy dyrektor, każdy kurator trzęsie się na myśl o jakimkolwiek konflikcie z klerem. Wie dobrze, iż w razie czego biskup zdolny jest spowodować jego dymisję. Duszna, klerykalna atmosfera szkoły, pełna słodkiej obłudy, podszyta jest lękiem. Lęk ogarnia wszystkich i uniemożliwia normalną naukę. Żaden nauczyciel nie odważy się w takich warunkach mówić prawdy – o dziejach kościoła i jego roli w historii Polski, o powstawaniu i ewolucji religii, o społecznych i psychologicznych funkcjach religii, o tolerancji, równości, wolności od przesądów, o niedyskryminowaniu…

Oczywiście, wiara jest czymś intymnym , religia ze szkoły powinna zniknąć , bo nie ma nic wspólnego z duchowością. Musi być w końcu prawdziwy rozdział kościoła katolickiego od państwa, niech się sami księża utrzymują i z datków prawdziwych katolików.

Każdą istniejąca religia to zwykła ideologia. W religii nie ma nic unikalnego, wyjątkowego czy odróżniającego ją od innych ideologii. Religia nie jest ani obiektywnie dobra, ani obiektywnie zła. To zwykła ideologia, którą ludzie mogą wykorzystać do chwalebnych lub nikczemnych celów. Religia sama w sobie nie umrze, ale identyfikacja religijna zanika. Ludzie coraz rzadziej utożsamiają się z jedną z kilku głównych religii. Rośnie liczba ludzi, którzy uważają się za osoby niezrzeszone.

Religia to filozofia - pełna kompletna koncepcja wartości i zasad. W niczym nie różni się od etyki (pod kątem przekazywanych prawd moralnych) Dlaczego ma zostać usunięta - nie chcesz, wypisujesz dziecko. Nie broń drugiemu uczestniczyć. Żyjesz w wolnym państwie, nikt Was nie zmusza do chodzenia na religię...

W materiale zabrakło mi wzmianki o zmianach wprowadzanych przez MEiN (2023?): osoby nie chodzące na Religie będą miały obowiązkową etykę.

Tak dla religii w szkołach nie dla tęczowego lewactwa

"Kościół to najbogatsza firma na świecie,choć handluje towarem,którego nikt nigdy nie widział" -Bohumil Hrabal (1914-1997)

„Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.“ — Tadeusz Kościuszko - list do Adama Czartoryskiego (1814) o potrzebie rozdziału Kościoła od państwa, napisany podczas kongresu wiedeńskiego. Źródło: „Kwartalnik Historyczny”, R. LXXII, nr 4, 1965.

religia precz ze szkół!

osobiście uważam, że z logistycznego punktu widzenia dobrze, że religia jest w szkole. Z punktu widzenia światopoglądowego - już niekoniecznie. Salki katechetyczne, które były budowane z myślą o prowadzeniu religii...teraz stoją puste...albo zamienione na mieszkania dla księży... A co się zaś tyczy prowadzonych zajęć - to jak z każdym przedmiotem - trzeba "czuć" przedmiot, trzeba ponieść się flow, umieć przekazać wiedzę, przekazać ją na przykładach...Niestety w większości przypadków prowadzący ograniczają się do...puszczenia filmów i to wszystko. Nawet nie próbują z młodzieżą dyskutować, polemizować...a dlaczego - bo z nimi (prowadzącymi) nikt tego nie robił i po prostu tego nie umieją:-( i tak źle i tak nie dobrze. Tak czy owak - religia w SP tak, w szkołach średnich - do decyzji uczniów i rodziców.

Komuna wyrzuciła religię z polskich szkół. Komuna została obalona, religia do szkół wróciła. I niech tak zostanie.

Ja chodziłem na katechezę po szkole i nikomu to nie przeszkadzało. Budżet szkoły też skorzysta.

"...Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna.." - Lucius Annaeus Seneca (Seneka) - rzymski filozof, poeta, pisarz, przedstawiciel stoicyzmu. Żył w latach 5 p.n.e - 65 r.n.e.

Niech ksiądz Kowalski trzyma się prawa, które nakazuje w (jednak świeckim) państwie organizowanie lekcji tzw. religii (toż to zwykła katechetyczna indoktrynacja, a nie żadna nauka religii) na pierwszej lub ostatniej lekcji. Dosyć szarogęszenia się kleru!

Religia powinna zniknąć ze szkół raz na zawsze.

Okazja dla obecności rodziców i podszkolenia się