Siatkarze Cuprum lepsi od lidera Plus Ligi

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2023-01-09 06:13 | Zmodyfikowano: 2023-01-09 06:14
Siatkarze Cuprum lepsi od lidera Plus Ligi - fot. ks.cuprum.pl
fot. ks.cuprum.pl

Z początku drużyny punktowały na zmianę. Na pierwsze prowadzenie rzeszowianie odskoczyli przy stanie 6:4, ale szybki atak Pawła Pietraszki z krótkiej piłki, a za chwilę punktowy blok dały ponownie remis w meczu. Kilka chwil później lubinianie przejęli inicjatywę. Przy zagrywce Adama Lorenca goście wyszli na prowadzenie 12:9. Za sprawą dobrej dyspozycji w bloku przewaga wzrosła do sześciu oczek (17:11). Ostatecznie seta zakończył blok Floriana Krage na przyjmującym Asseco.

Po przerwie lepiej zaprezentowała się drużyna gospodarzy, która otrząsnęła się po porażce w pierwszym secie. Rozegrał się Jakub Kochanowski, który skuteczny był zarówno w ataku, jak i bloku. Skuteczność Cuprum natomiast spadła (8:13). Trener Rusek skorzystał ze zmian i na parkiecie pojawili się Remigiusz Kapica i Kajetan Kubicki. Niestety, niewiele to pomogło na rozpędzoną Asseco Resovię, która doprowadziła do remisu w meczu.

W trzeciej partii dobrze prezentował się na środku Pietraszko, a na skrzydle Illia Kovalov (16:14). Do tego znów lubinianie straszyli przeciwnika zagrywką. Rzeszowianie jednak także dobrze grali, dlatego też wynik przez większość czasu oscylował wokół remisu. Obydwie drużyny walczyły o wyjście na prowadzenie w meczu, które dałoby im komfortową sytuację. W końcówce było gorąco (21:21, a za chwilę 23:22 na korzyść Resovii). Choć o ten minimalny krok z przodu byli gospodarze, to ekipa Cuprum walczyła do samego końca. Niestety seta zakończył atak Toreya DeFalco.

Dobra zagrywka Kovalova i uważna gra na siatce dała Cuprum niewielkie prowadzenie na początku czwartego seta (4:2). Nie był to jednak krok milowy, bo podobnie jak kilkanaście minut wcześniej znów oba zespoły walczyły punkt za punkt. I tak właściwie wyglądała cała partia. Po stronie dolnośląskiego zespołu świetnie spisywał się Illia Kovalov, który w tym secie zdobył aż 9 punktów. Swoją cegiełkę dołożył też Florian Krage, który w całym meczu zablokował rywali aż 6 razy. Końcówka była tak samo, a może nawet bardziej zacięta. Walka na przewagi toczyła się aż do stanu 30:30, a piłki setowe mieli jedni i drudzy. Ostatecznie dwa ostatnie oczka padły łupem przyjezdnych, co dało tie-breaka i przynajmniej jedno oczko na niezwykle trudnym terenie.

W tie-breaku w polu serwisowym Cuprum grało bardzo ryzykownie, nie mając zupełnie nic do stracenia. Zagrywki były bardzo mocne i odrzuciły przeciwnika od siatki (6:0!). Przy zmianie stron lubinianie prowadzili już 8:2. Wtedy do gry zaczęli wracać rzeszowianie, ale przyjezdni byli na tyle rozpędzeni, że gospodarze nie zdołali ich zatrzymać. Ostatecznie Cuprum triumfowało 3:2.

MVP: Illia Kovalov

Asseco Resovia Rzeszów – Cuprum Lubin 2:3 (17:25, 25:12, 25:23, 30:32, 9:15)

Asseco: Muzaj (13), Kozamernik (8), Kochanowski (13), Rossard (12), Drzyzga (6), DeFalco (15), Zatorski (L) oraz Kędzierski, Bucki (1), Mordyl, Cebulj (1).

Cuprum: Lorenc (12), Pietraszko (9), Krage (14), Pająk (6), Kovalov (18), Berger (16), Szymura (L) oraz Kubicki, Kapica (1).

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.