Niemoc wrocławian trwa, a strefa spadkowa coraz bliżej

PP/PAP | Utworzono: 2023-04-14 20:55 | Zmodyfikowano: 2023-04-14 20:55
Niemoc wrocławian trwa, a strefa spadkowa coraz bliżej - fot. slaskwroclaw.pl/Adriana Ficek
fot. slaskwroclaw.pl/Adriana Ficek

Początek spotkania ułożył się po myśli gości, choć to warciarze mocno pomogli rywalom w zdobyciu bramki. Po rzucie rożnym Dimitris Stavropoulos przedłużył głową lot piłki, a stojący na linii bramkowej Robert Ivanov nie był w stanie prawidłowo zareagować. Fin ostatni dotknął piłki i to jemu przypisano samobójczego gola.

Goście nie cieszyli się jednak zbyt długo prowadzeniem. Już 9 minut później bardzo aktywny od początku meczu Adam Zrelak po małym zamieszaniu dopadł do piłki i nie dał szans Rafałowi Leszczyńskiemu.
Podopieczni Dawida Szulczka przejęli kontrolę nad meczem, pewniej poczuli się po wyrównującym golu i obrona Śląska miała dużo pracy.

Chwilę później gości znów postraszył Zrelak, który efektowną przewrotką próbował zaskoczyć Leszczyńskiego. Strzał Słowaka golkiper Śląska obronił, ale napastnik Warty zdążył się podnieść i skutecznie poprawić swoje uderzenie. Radość Zielonych trwała jednak tylko minutę, bowiem okazało się, że Zrelak był na minimalnym spalonym.

Wrocławianie mogli zatem odetchnąć, ale tylko na moment. Fatalnie zachował się Leszczyński, który podał piłkę Miłoszowi Szczepańskiemu. Ten szybko uruchomił Kajetana Szmyta, a 20-latek poszukał jeszcze optymalnej sytuacji i niezwykle precyzyjnym strzałem zza "16" dał swoje drużynie prowadzenie. 

Tempo meczu nieco spadło, ale to gospodarze też celowo starali się zwalniać rozgrywanie akcji. Pod koniec pierwszej połowy lekką przewagę uzyskali wrocławianie, ale poza niecelnym strzałem Dennisa Jastrzembskiego, nie zagrozili poważniej bramce Lisa.

Po zmianie stron wydawało się, że Śląsk się przebudził. Mało widoczni do przerwy liderzy ofensywy wrocławskiego zespołu John Yeboah i Erik Exposito zaczęli pokazywać swoje umiejętności. Po akcji tej dwójki, Adrian Lis w ostatniej chwili zdążył uprzedzić Yeboaha. Kilka minut później Exposito wrzucił piłkę w pole karne, a tam Petr Schwarz mógł zdecydowanie lepiej uderzyć głową, ale lecz trafił prosto w ręce Lisa.

Warta przetrwała dość krótki napór rywala i też zaczęła szukać swoich szans. W 69. minucie poznaniacy rozegrali wielopodaniową akcję, którą zainicjował Stefan Savic, a sfinalizował Szczepański, który okazał się szybszy od interweniującego Konrada Poprawy.

Kilka minut później goście mogli wrócić do gry, bowiem po kiksie Yeboaha, piłka trafiła pod nogi Patryka Szwedzika. Młodzieżowiec Śląska zachował się przytomnie i posłał piłkę przy samym słupku. Okazało się jednak, że rezerwowy gości był na pozycji spalonej.

Zespół z Dolnego Śląska walczył do końca, Exposito znalazł się w niezłej sytuacji w polu karnym, ale w gąszczu nóg nie był w stanie nic zrobić. Wynik nie uległ już zmianie. 

Wrocławianie nie wygrali już szóstego meczu z rzędu. Po raz ostatni zainkasowali komplet punktów pod koniec lutego w spotkaniu z Lechem Poznań, wygranym 2:1. Sytuacja drużyny Ivana Djurdjevicia staje się coraz bardziej niepewna, tak jak i los samego szkoleniowca.

Warta Poznań - Śląsk Wrocław 3:1 (2:1)

Bramki: 0:1 Robert Ivanov (3-samobójcza), 1:1 Adam Zrelak (12), 2:1 Kajetan Szmyt (29), 3:1 Miłosz Szczepański (69).

Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Kiełb (44. Kamil Kościelny), Dimitris Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski - Kajetan Szmyt, Niilo Maenpaa (72. Miguel Luis), Maciej Żurawski (63. Michał Kopczyński), Miłosz Szczepański (71. Enis Destan) - Adam Zrelak (63. Stefan Savic).

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Diogo Verdasca (79. Mateusz Stawny), Konrad Poprawa, Łukasz Bejger - Martin Konczkowski, Patrick Olsen, Petr Schwarz (72. Patryk Szwedzik), Victor Garcia (46. Nahuel Leiva) - John Yeboah, Erik Exposito, Dennis Jastrzembski.

Żółte kartki - Warta Poznań: Maciej Żurawski. Śląsk Wrocław: Patrick Olsen, Diogo Verdasca, Nahuel Leiva, Martin Konczkowski.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 1 756.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kibic2023-06-12 16:29:00 z adresu IP: (186.188.xxx.xxx)
Na szczęście nie wezwali na pomoc mistrza korupcji Lenczyka do klubu..
~były trampkarz2023-04-16 23:11:57 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Dyrektywy płynące z Ratusza popychają Śląsk w kierunku strefy spadkowej.
~WKS 2023-04-15 09:02:16 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Umówmy się - Śląsk gra najgorsza piłkę w lidze...tego nie da się oglądać. No i obrona...jak można tak grać, jak można zostawić gościa samego przed bramkarzem, zero asekuracji. Ta drużyna po prostu dogorywa.Smutne, ale prawdziwe
~Qwe452023-04-15 22:11:24 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
Slask zawsze mial zla obrone i traci najglupsze bramki w ekstraklasie przeanalizuj sobie mecze z poprzednich lat jak masz mozliwosc obejrzyj i zobacz ,ze sie nie myle
~wro2023-04-15 08:56:01 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
oczy bolą patrzeć, serce krwawi co wyprawiają te hiszpańsko-portugalskie-duńskie wkłady do koszulek dumnego Śląska. Zero zaangażowania, piłkarscy analfabeci hańba dla klubu i kibiców. Beznadziejny zarząd popychany przez równie beznadziejnych podpowiadaczy, trener bez charyzmy i poważania. Tak dalej to lecimy...
~Ryszard2023-04-15 08:18:57 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Pewna informacja od JaCusia, pozoranci Śląska mają spaść do I ligi, a z nimi rezerwy i juniorzy. Polecenie od wodza Shreka.
~Wiesiek2023-04-15 09:02:53 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
A czemu tak?