Zapraszamy na transmisję!

| Utworzono: 2011-04-09 01:08 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Zapraszamy na transmisję! - fot. www.slaskwroclaw.pl
fot. www.slaskwroclaw.pl

Najbliższe trzy mecze dadzą pewnie ostateczną odpowiedź na pytanie, na co stać Śląsk w obecnych rozgrywkach. Wrocławianie są na ustach wszystkich kibiców w kraju i trudno się temu nie dziwić. Orest Lenczyk przejął drużynę, która wyprzedzała jedynie ostatnią w tabeli Cracovię. Pod jego wodzą WKS rozpoczął imponującą serię 13 kolejnych meczów bez porażki. Ta passa wciąż trwa.

Dzięki znakomitej grze drużyna jest w tabeli na szóstym miejscu i traci zaledwie trzy punkty do drugiej Jagiellonii Białystok. W Śląsku nikt o grze w europejskich pucharach mówić jednak nie chce. Trudno się temu dziwić. To, że kibice patrzą w górę tabeli to efekt dobrej gry. Ale gdy spojrzeć za siebie, to już tak różowo nie jest, bo dwunasty Ruch Chorzów traci tylko dwa punkty do zespołu Lenczyka.

Dlatego właśnie najważniejsze będą te najbliższe trzy mecze. Powód? Wszystkie trzy Śląsk rozegra przed własną publicznością. Najpierw z Widzewem Łódź, potem z Koroną Kielce, a na koniec z Wisłą Kraków. Zwycięstwa przybliżą Wrocław do Europy. Strata punktów sprawi, że Śląsk pozostanie do końca sezonu w środkowej strefie tabeli.

Teoretycznie pierwsze z tych trzech spotkań zostanie rozegrane w sobotę. Do Wrocławia przyjeżdża Widzew. Na łatwą przeprawę nikt chyba jednak nie liczy, bo wciąż wszyscy pamiętają mecz z rundy jesiennej. Wówczas łodzianie strzelili Śląskowi pięć goli i odstrzelili z posady Ryszarda Tarasiewicza. Porażka 2:5 była bolesna, dlatego piłkarze Śląska chcą rewanżu.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.15. Mecz będziemy relacjonować w Radiu Wrocław, a transmisja w sportowym kanale internetowym.

Radio Wrocław Sport (format MP3)

Kliknij, aby słuchać w tym formacie. Kliknij, aby słuchać w tym formacie. Kliknij, aby słuchać w tym formacie.
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.