Znów komplet na stadionie

No ja też tam byłem...a nawet kupiłem bilet dla siebie i córki.Reporterka skonikąd bardzo miła (przeprowadziła ze mną chwile wcześniej mały wywiadzik - kłaniam się - przedstawiłem się tam pani z imienia i nazwiska na koniec wywiadu)szukała chyba taniej sensacji... ale cóż chyba takie jej było zadanie i oczekiwania przełożonych...no i cały dzień w każdych wiadomościach był news...raz nawet siebie słyszałem he he...(głos wybitnie nie radiowy !)...Tak naprawdę to najbardziej zapamiętam z całego tego niby zamieszania... tą panią reporterkę bo autentycznie przestraszyła mnie i znajomego nadbiegając z tym mikrofonem w ręku i kiedy zaczeła zadawać banalne i tendencyjne pytania...A sprawa konika...(ponad 30 lat chodzę na mecze,pamiętam mistrzostwo z 1977 r.miałem wtedy 11 lat.)byli dawniej,są teraz i zapewne będą w przyszłośći...nie pomogą najlepsze systemy, okazja ich stwarza i popyt a ten(konik) był wyjątkowo tani...i jakiś taki przestraszony,chyba bał się sprzedać te bilety drożej bo i po 50 zł. sprzedałby je na pniu...Nie wiem czy to pochwalam ale taki konik według mnie też ma swoją społeczną rolę...jest jakąś alternatywą jeżeli komuś bardzo zależy aby na dany mecz wejść...ja z córą idę.Pozdrawiam.Jacek.

jaka policje nie robcie z siebie gazety wyborczej stalem i wiem bo jakis typ robil sobie jaja i krzyczal policja... ale to były zarty po drugie co was obchodza bilety dla wisly?! to jest nasza zgoda i oni dostali te bilety i sa przeznaczone dla nich moga isc na mecz sprzedac badz podetrzec nimi dupe bez odbioru