Pracownicy Chung Hong w stolicy
fot. archiwum prw.pl
Domagali się interwencji w sprawie zwolnionych w zeszłym tygodniu pracowników.
Kiedy 30 osób zaczęło blokować wejście i wyjście z budynku agencji, do protestujących zeszła rzeczniczka Roma Sarzyńska-Przeciechowska, tłumacząc, że oni są tylko zarządcą strefy i nie mają żadnych możliwości prawnych, aby ingerować w sprawy firmy.
Związkowcy nie przyjęli tego do wiadomości i doszło do przepychanek. Dopiero po interwencji wiceprezesa ARP, który obiecał, że zwróci się z pismem do zarządu Chung Hong, protestujący rozeszli się do domów.
Jutro związkowcy mają się spotkać z wicemarszałek sejmu, Wandą Nowicką.