Wigilia u prawosławnych
Zgodnie z kalendarzem juliańskim przypada ona 13 dni po Wigilii obchodzonej w Zachodniej Europie.
- W gminie Gromadka, gdzie mieszka wielu grekokatolików, w domach pojawi się na stołach obowiązkowo prosfora - mówi grekokatolik ukraińskiego pochodzenia, Dariusz Pawliszczy.
W święta obchodzone we wschodnim obrządku wierni wybiorą się do cerkwi na dwuipółgodzinną pasterkę.
Jak mówi Bożena Kuchmacz z ośrodka kultury w Gromadce, tam święta się dopiero zaczną.
Właśnie w ośrodku kultury zostanie z tej okazji zorganizowana zabawa sylwestrowa, dokładniej małanka, od imienin Małanii, które wypadają w ostatnim dniu roku. Faktycznie małanka wypada 13 stycznia, ale w Gromadce bawić się będą dzień wcześniej, w sobotę.
Szacuje się, że na Dolnym Śląsku mieszka około 14 tysięcy osób związanych z tradycją wschodniego obrządku.
Halina Hrycko z Pielgrzymki podkreśla, że Łemkowie i Ukraińcy świętują Narodziny Pańskie o jeden dzień dłużej niż w kościele rzymskokatolickim.
Prawosławna wieczerza wigilijna również składa się z dwunastu dań. Na stole musi się znaleźć kutia. Od kilkunastu lat w dolnośląskich domach Ukraińcy i Łemkowie rozpoczynają kolację dzieląc się prosforą - chlebem przyniesionym z cerkwi.
W Polsce jest około 600 tysięcy wyznawców prawosławia i grekokatolików. Na Dolnym Śląsku ich największe skupiska są w rejonie legnickim.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.