W Miliczu bez zmian. Wybierała zostaje
Wczorajsze referendum w sprawie odwołania Pawła Wybierały jest nieważne. Wzięło w nim udział ponad 3,5 tys. mieszkańców.
By głosowanie miało inny skutek do urn powinno pójść ponad 5,5 tys. osób. Burmistrz Milicza złapał oddech, choć nie ukrywa, że cała kampania przedreferendalna i samo głosowanie to był stracony czas i niepotrzebnie wydane pieniądze.
Zorganizowanie referendum kosztowało ponad 100 tys. zł. Paweł Wybierała wraca do pracy, choć jego konflikt z radą miasta, wraz z przegranym przez opozycję głosowaniem się nie kończy.
Burmistrz Milicza nie ma większości i każda jego decyzja jest podważana przez radnych. Organizatorzy referendum kolejnej próby odwołania burmistrza na razie nie planują.
Jak mówią, ludzie zdecydowali i trzeba to uszanować.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.