Prawdziwy horror 12-latka w Lubawce

Piotr Słowiński | Utworzono: 2013-01-16 09:44 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Prawdziwy horror 12-latka w Lubawce - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Nastolatek w Lubawce tuż obok szkoły pośliznął się i uderzył głową w ulicę. Na skutek upadku stracił jednego zęba i drugiego złamał.

Bardzo krwawił. Ojczym chłopca, Przemysław Chałupa mówi, że choć do zdarzenia doszło pod szkołą to nikt nie wezwał pogotowia, co jego zdaniem uchroniłoby chłopca przed niepotrzebnymi cierpieniami:



Mimo, że nie było wiadomo, jak poważny uraz głowy ma 12-latek, także w przychodni, do której rodzicie trafili z dzieckiem nie wezwano karetki pogotowia. Chłopak trafił w końcu do szpitala w Kamiennej Górze, gdzie sprawdzono czy nie ma złamanej czaszki, stamtąd trafił na chirurgię szczękową do Wałbrzycha, gdzie nie było lekarza i wreszcie do szpitala we Wrocławiu.

Tam pacjent usłyszał, że szkoda, że go karetka nie przywiozła wraz z wybitym zębem, bo można go by było wstawić. Rodzice powiadomili już o całej sytuacji prokuraturę.

Reklama