RAT: Styczniowe przemyślenia trenera
Można się dalej rozwijać, a można bazować na dotychczasowych osiągach i stabilizować formę na czerwcowy wyścig. Rowerowo tworzona jest baza pod wiosenne wyjeżdżenia.
Określenie zakresów, mimo powszechnego zdumienia, okazało się odpowiednie. Główna praca ukierunkowana jest na bieganie i objętość.
Siłowo dominują ćwiczenia dynamiczne i wielostawowe, które lepiej przygotowują do wielozadaniowej pracy triathlonisty, niż ćwiczenia izolowane. Niska intensytwność i gros treningów przeprowadzanych pod dachem wymagają dużego samozaparcia, którego niektórym brakuje.
Podejście do poleceń okołotreningowych, ważnych dla całego procesu, przybiera skrajności, które odbieram jako: z jednej strony mocne zaangażowanie, z drugiej strony jako lekceważące zbywanie i odsuwanie „na potem”. Stąd też m.in. brak obiecanej oceny przepracowanego sezonu.
Jak z tego widać grupa sprawia bardziej problemy wychowawcze (moim zdaniem przyczyną jest złudne poczucie samozadowolenia) niż metodyczne (z wyjątkami).
Podsumowanie
Proces treningowy przebiega z zakłóceniami, wymaga kontroli i korekt. Kolejny miesiąc (luty) będzie na to przeznaczony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.