Śmiertelne zagrożenie na Partynicach
Od początku tego sezonu doszło do kilku bardzo niebezpiecznych zdarzeń. Miejsce, na którym odbywają się cotygodniowe zawody i gdzie codziennie trenują konie z dżokejami, stało się ulubionym terenem na spacery i ćwiczenia biegowe.
Choć zakazy wchodzenia na bieżnie są widoczne na całym obiekcie, nikt ich nie respektuje.
- A nad zwierzęciem nie za każdym razem jesteśmy w stanie zapanować - mówi trener koni wyścigowych, Michał Borkowski.
Organizatorzy wyścigów o pomoc w sprawie poprosili policję i straż miejską. Służby na razie nielegalnie przebywających na bieżni tylko upominają, wkrótce mają jednak zacząć wypisywać mandaty.
Posłuchaj: