Śląsk pod ścianą, a politycy komentują

Dariusz Wieczorkowski | Utworzono: 2013-09-18 08:19 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Śląsk pod ścianą, a politycy komentują - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Śląsk Wrocław składa w sądzie wniosek o upadłość. Władze miasta są zaskoczone decyzją sportowej spółki.

Według magistratu to posunięcie doprowadzi do likwidacji klubu. Czy rzeczywiście tak się stanie?

Dr. Beniamin Noga, ekonomista zajmujący się sportem, mówił na antenie Radia Wrocław, że miasto, rzeczywiście jest w trudnej sytuacji i scenariusz przedstawiony przez urzędników może się ziścić. Co gorsza upadłość układowa sprawia, że Wrocław nie odzyska już wszystkich swoich pieniędzy.

PRZECZYTAJ OŚWIADCZENIA: ZARZĄDU WKS i MAGISTRATU

Politycy także zabrali głos w tej sprawie. Radosław Mołoń z SLD chętnie wystąpiłby w roli negocjatora.

- Wiadomość o zgłoszeniu do sądu wniosku o upadłość WKS Śląsk Wrocław SA to kolejny już ogromnie niepokojący sygnał dotyczący przyszłości najważniejszego wrocławskiego klubu piłkarskiego i najbardziej utytułowanej drużyny Dolnego Śląska. Sytuacja w której ciągnący się latami konflikt udziałowców doprowadza do tak dramatycznych kroków sądowych zarząd grającego z sukcesami w Ekstraklasie klubu napawać musi troską i zdumieniem. Jeżeli moja osoba może okazać się pomocna w roli negocjatora  - jestem w każdej chwili do Panów usług. Panie Prezydencie, Panie Prezesie - doprowadzenia do upadku takiej drużyny wrocławianie i Dolnoślązacy nie zapomną wam nigdy - mówi Mołoń.

Długi Śląska już dziś wynoszą około 50 mln złotych. Miasto chce zwrotu ponad 12 mln, a spółka Solorza ponad 29. Mariusz Walkiewicz, przewodniczący rady nadzorczej klubu, który reprezentuje Solorza, powiedział w telefonicznej rozmowie z Radiem Wrocław, że nie będzie komentował tej sprawy.

"Śląsk to miś naszych czasów"

- To jest rozgrywka między dwoma właścicielami. Prezydent Dutkiewicz zaprosił do spółki osobę, która nie jest zainteresowana funkcjonowaniem klubu tylko zarabianiem pieniędzy - tłumaczy Piotr Babiarz z PiS.- Prezydent chciał stworzyć klub, a Solorz chce zarabiać pieniądze. Wizje właścicieli i ich podejście są delikatnie ujmując odmienne. Śląsk jest potrzebny Dutkiewiczowi, by podtrzymać decyzję o budowaniu stadionu. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym Śląsk znika z mapy sportowej kraju i na arenie na Pilczycach nie dzieje się nic. Po prostu mamy misia naszych czasów, na którego nas nie stać.

ŚLĄSK OGŁOSI UPADŁOŚĆ (OŚWIADCZENIA, KOMENTARZE)

Tymczasem wniosek o upadłość sprawia, że pomysł prawników wynajętych przez prezydenta Rafała Dutkiewicza, by przejąć klub na licytacji za długi staje się nierealny. Bo najpierw sąd musi się zająć postępowaniem upadłościowym.

O komentarz poprosiliśmy także Macieja Zielińskiego, który podkreśla, że najmocniej w tej chwili cała ta sytuacja uderza w zawodników:

- Jest to dziwna sytuacja. Drużyna, która przez ostatnie 3 sezony zdobyła medale powinna być na szczycie pod każdym względem. Ten sezon także dobrze zaczęliśmy. Tymczasem mamy do czynienia z kuriozalną sytuacją, której nie potrafię zrozumieć. Gdy taka atmosfera narasta wokół drużyny, to z własnego doświadczenia wiem, że najbardziej cierpią na tym zawodnicy. Dziwię się, że dwóch takich poważnych takich panów nie potrafi dojść do porozumienia - mówi Maciej Zieliński z PO.

Na zdjęciu Józef Birka i Grzegorz Schetyna, fot. prw.pl

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~CzaryMary2013-09-19 01:43:25 z adresu IP: (84.10.xxx.xxx)
Ten "Michał" to na kilometr pachnie postacią fikcyjną, stworzoną przez speców od PR pracujących dla magistratu.
~J.P.2013-09-18 16:29:51 z adresu IP: (108.240.xxx.xxx)
Mysle, ze wina lezy mimo wszystko po stronie miasta. Nie za to z kim ale na jakich zasadach weszla w spolke. Przede wszystkim miasto zgodzilo sie na warunek Solorza, ze to on bedzie udzialowcem wiekszoesciowym, co prowadzi za soba skutek taki, ze defacto do Solorza nalezy "ostatnie slowo" w decyzjech dotyczacych klubu. Drugi najwazniejszy blad to to, iz "niezauwazono" w umowie tego, ze Solorz nie jast SPONSOREM klubu ale jego wspolwlascicielem, ktory jako swoj "wklad" wnosi galerie handlowa I to ora galleria miala w jego imieniu utrzymywac Slask. Ani Polsat ani Solorz nie musieli wiec lozyc na utrzymanie Slaska. Widac zatem, ze znowu wladze zarowno miasta jak I klubu dali ciala od strony prano formalnej. Innymi slowy nikt w Slasku nie ma pojecia jak zabezpieczac sie kontraktami, umowami itp w sposob kozystny dla klubu I druzyny. Poczawszy od umowy wlascicielskiej skonczywszy na kontraktach z zawodnikami. Przypomne tylko kontrakty z Jodlowcem I Kowalczykiem.
~TAURUS2013-09-18 14:35:56 z adresu IP: (213.195.xxx.xxx)
Kto wpadł na pomysł spółki z ( Krzakiem, Żakiem, Solorzem ) nazwisko do wyboru, ten w pierwszym rzędzie powinien wylecieć.
~michał2013-09-18 11:58:47 z adresu IP: (84.38.xxx.xxx)
ja uważam że miasto ma racje w tym sporze miasto chce ratować klub a Solorz nie daje pieniędzy to jest wina Solorza to on doprowadził do takiej sytuacji