Jedna z najbogatszych dolnośląskich gmin ma kłopoty finansowe

Piotr Słowiński | Utworzono: 2010-01-11 11:57 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

A ci zwykle w Bogatyni dostawali dodatkowe wynagrodzenie już w styczniu. Wszystko przez to, że pieniądze od płatników na razie nie wpływają na konto gminy, a radni odmówili burmistrzowi zgody na kredyt obrotowy w wysokości sześciu milionów złotych.

Na wniosek burmistrza Andrzeja Grzmielewicza zbiorą się w tej sprawie drugi raz. - Samorząd Bogatyni stoi na stanowisku, że sześć milionów złotych kredytu obrotowego to po prostu za dużo – mówi radny Andrzej Litwin.

Chodzi o to, czy naprawdę potrzeba tych pieniędzy na podatki i kredyty, a nie np. na zakup nowego samochodu do urzędu. Skarbniczka Bogatyni, Bogumiła Wysocka mówi, że konsekwencje są poważne. Nie będzie na trzynastki dla pracowników urzędu i szkół, na co potrzeba około trzech milionów. Zabraknie w styczniu też na podatki, a może i na składki ZUS. Problem w tym, że pieniądze od podatników spłyną dopiero w następnych miesiącach, a wydatki są już teraz.

Radni domagają się szczegółowych wyjaśnień, bo jak mówią, wielkich inwestycji w gminie nie ma, więc nie wiadomo na co mają zostać przeznaczone.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.