Wszechpolacy na wieczorze pamięci

Radio Wrocław | Utworzono: 2013-12-14 09:36 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Wszechpolacy na wieczorze pamięci - fot. YouTube
fot. YouTube

"Środowiska nacjonalistyczne zakłóciły wieczór pamięci zmarłego premiera Tadeusza Mazowieckiego" - poinformował Konrad Stanowicz, koordynator Klubu "Tygodnika Powszechnego" we Wrocławiu.

Klub zorganizował debatę 13 grudnia na Uniwersytecie Wrocławskim. Gośćmi spotkania prowadzonego przez Jerzego Sawkę, byłego red. naczelnego wrocławskiego oddziału "Gazety Wyborczej" byli Władysław Frasyniuk i o. Józef Puciłowski.

"Młodzi ludzie wtargnęli na salę z transparentem z napisami "Mazowiecki - zdrajca z Magdalenki" oraz "Wszechpolski Wrocław", opatrzonym symboliką ruchów narodowo-radykalnych" - dodaje Stanowicz i załącza fragment filmu:

- Śmierdzi ta farba tutaj - mówiła jedna z uczestniczek spotkania. Na co odezwał się Sawka: - Czytaliśmy, bardzo dziękujemy. Brawa dla panów. Możemy się podpisać na liście, że czytaliśmy. Chcecie? Podpiszemy.

Natomiast Władysław Frasyniuk skomentował incydent w kpiącym tonie: - Skorzystaliście z demokracji, możecie sobie pójść. I dodał: - Ale możemy powiedzieć, że jesteście lekko ograniczeni. Niepełnosprawni ludzie budzą jednak pewnego rodzaju litość.

Jak dodaje Konrad Stanowicz, Władysław Frasyniuk mówił później o tym, że dwie rzeczy w ostatnim czasie Tadeusz Mazowiecki ogarniał wielką troską i uznawał za niewątpliwą porażkę - to co stało się z polskim Kościołem po '89 r. oraz wzrost znaczenia środowisk nacjonalistycznych.

W piątek kilkaset osób przeszło ulicami Wrocławia w marszu zorganizowanym przez Narodowe Odrodzeni Polski. W ten sposób narodowcy chcieli upamiętnić ofiary stanu wojennego. Według nich 13 grudnia to nie tylko rocznica wydarzeń z 1981 roku, ale także symbol politycznej zdrady ideałów Solidarności. W zgromadzeniu wzięli udział w większości młodzi ludzie, ale byli także ci, którzy pamiętają wydarzenia sprzed ponad 30 lat.

Na czas przemarszu ulica Kazimierza Wielkiego była zamknięta. Chociaż nie obeszło się bez wulgarnych haseł, to nie doszło do incydentów, licznie zgromadzona policja nie interweniowała.

Reklama