Wstęp płatny, ale... co z tego?
Tak o muzeum przyrodniczym w Jeleniej Górze mówią mieszkańcy miasta. Arkadiusz Babczuk wybrał się z 5-letnim synem do nowej siedziby muzeum, dawnego klasztoru cystersów wyremontowanego za 18 milionów złotych i srodze się zawiódł.
Jak mówi, placówka pobiera opłaty za bilety, choć swoją najważniejszą wystawę, czyli 200-letnie wypchane ptaki z kolekcji Schaffgotschów ma jeszcze w pudłach, a oferuje oglądanie fresków na ścianach:
Dyrektor muzeum mówi, że musi sprzedawać bilety do muzeum bo tak jest wpisane do projektu na remont jego siedziby. UE dała na to 11 z 18 milionów złotych, które te prace pochłonęły. Tłumaczy, że budynek nie jest gotowy na ustawienie ekspozycji przyrodniczych. Na zdjęciu Stanisław Firszt. |
W muzeum przyrodniczym można oglądać freski. Kolekcji ptaków nie wystawiono tam w ogóle, a kilka wypchanych zwierząt można zobaczyć.... przez szybę. |
Złożył dopiero wniosek do ministerstwa kultury na dofinansowanie przygotowania takich wystaw, więc będą one gotowe najprawdopodobniej dopiero w wakacje. Według dyrektora Firszta w placówce można też oglądać np. wirtualną wystawę fresków z zabytkowych obiektów z Dolnego Śląska, więc nie ma sytuacji, że goście placówki płacą 4 złote za wstęp i niczego nie dostają w zamian.
Posłuchaj:
Komentuje Elżbieta Osowicz: Muzeum przyrodnicze - bez przyrody, ale za to z biletami - takie rzeczy w Jeleniej Górze. Koniec narzekania - od początku roku wszystkie miejskie muzea są darmowe!! (poza wystawami czasowymi), można bezpłatnie oglądać działa do woli. Szturmu gości nie widać, ale ci którzy już zdecydowali się na obcowanie ze sztuką chętnie z tej możliwości korzystają. |
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.