Odcięli jej wodę i ogrzewanie!

Michał Wyszowski, wsp. Marek Zoellner | Utworzono: 2014-01-24 19:09 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Odcięli jej wodę i ogrzewanie! - fot. Michał Wyszowski
fot. Michał Wyszowski

Śledczy zbadają, czy odcięcie wody w mieszkaniu 75-letniej mieszkanki Boguszowa-Gorc było zgodne z prawem.

Józefa Pierzchała ma tak duże zaległości czynszowe, że administracja budynku w listopadzie podjęła drastyczną decyzję o zakręceniu wody i ciepła. Kobieta wnosi wodę na czwarte piętro lub korzysta z pomocy sąsiadów. Podkreśla, że przestała płacić, bo na życie zostawało jej zaledwie 150 złotych.

ZOBACZ TEŻ: Najmroźniejsza noc w sobotę?

Według Marka Tarnackiego z biura porad prawnych w Boguszowie, doszło tutaj do złamania prawa. Tarnacki powołuje się na orzeczenie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu:

Chodzi o wyrok dotyczący sprawy (sygn.akt I ACa 278/11),

gdzie jeden z członków wspólnoty "długotrwale zalegał z opłatami za dostawę wody".

Wspólnota mieszkaniowa - w celu przymuszenia właściciela do zapłaty zaległości - podjęła uchwałę o zamontowaniu na rurze zasilającej lokal w wodę sterowany elektronicznie zawór, blokujący dopływ wody. Odcięty od wody właściciel zaskarżył uchwałę, jednak sąd I instancji nie przyznał mu racji i stwierdził, że uchwała nie narusza zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością ani też interesów państwa.

Właściciel wniósł apelację do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, a ten uchylił uchwałę wspólnoty mieszkaniowej jako sprzeczną z prawem, a w szczególności z przepisami ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę.

fot. www.wroclaw.sa.gov.pl


Jak dodaje Marek Tarnacki, obecne zadłużenie 75-latki to ok. 27 tys. zł. - Czynsz wynosi ok. 500 zł. Mieszkanie jest na czwartym piętrze. Przecieka dach nad kuchnią - opowiada.

Pani Józefa dostaje emeryturę (ok. 900 zł), ale Tarnacki tłumaczy, że tutaj jest zajęcie komornicze, które powstało śmierci męża. - ZGM wyznaczył tej pani miejsce czerpania wody oddalone o 1 km od mieszkania - dodaje przedstawiciel biura porad prawnych. Kobieta nie widzi dla siebie żadnej nadziei:

75-latka chciała spłacać zadłużenie po 100 złotych miesięcznie, ale propozycja została odrzucona.

Szef Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Boguszowie mówi, że musieli odłączyć wodę, bo taka była decyzja wspólnoty mieszkaniowej. Kobiecie stara się pomóc lokalne biuro porad prawnych. Burmistrz nie chciał sprawy komentować.

Złamali prawo czy tylko dobre obyczaje?

Sprawie odcięcia ogrzewania innemu dłużnikowi poświęciła uwagę Gazeta Prawna przywołując Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku: "(...) pozbawienie członka wspólnoty ogrzewania w okresie zimowym w celu wymuszenia zapłaty spornej zaległości narusza zarówno zasady współżycia społecznego oraz dobre obyczaje i naraża lokatora na niepotrzebne komplikacje zdrowotne oraz wydatki finansowe." Więcej o tej sprawie można przeczytać TUTAJ

Można też przywołać artykuł opublikowany w numerze 9/2012 „Krakowskiego Rynku Nieruchomości”, gdzie Paweł Puch pisze m.in.: "(...) wspólnoty kierują się zasadami ustawy prawo energetyczne i ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, nie robią tego zgodnie z prawem, gdyż nie są przedsiębiorcami w rozumieniu tych ustaw". Cały artykuł można znaleźć TUTAJ

Reklama