Prezydent donosi na byłego zastępcę

Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła zawiadamia prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez swojego byłego zastępcę Huberta Papaja.

Radio Wrocław dotarło do dokumentu, który trafił do organów ścigania. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Papaj to bliski współpracownik szefa PO w regionie Jacka Protasiewicza. Działacz jest na liście kandydatów PO do Parlamentu Europejskiego z okręgu dolnośląsko - opolskiego.

Z zawiadomienia wynika, że Hubert Papaj miał dopuścić się przekroczenia uprawnień - chodzi o uchwałę dotyczącą bonifikaty od opłat za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności dla mieszkańców Jeleniej Góry. Zapis dotyczący tego, że to zainteresowani będą ponosili koszty sporządzenia wycen został uchylony przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Tymczasem Jelenia Góra w ciągu ostatnich dwóch lat te opłaty pobierała - mieszkańcy zapłacili w sumie ponad 100 tys. zł. Z dokumentu wynika, że decyzje w tej sprawie wydawał ówczesny wiceprezydent Hubert Papaj. Miał tym samym narazić i mieszkańców i budżet Jeleniej Góry na straty. Stąd zawiadomienie do prokuratury.

Hubert Papaj odrzuca zarzuty, że miał narazić na straty mieszkańców Jeleniej Góry i samo miasto.

- Zarzuty, że naraziłem miasto i mieszkańców na straty są tylko po to, by mnie zdyskredytować jako kandydata do Parlamentu Europejskiego - mówi Hubert Papaj.

Jak podkreśla, podpisywał decyzje dla mieszkańców w sprawie przekształcenia umów dzierżawy wieczystej na własność zgodnie z uchwałą rady miasta, a ta zdecydowała, że za wyceny nieruchomości mają płacić mieszkańcy.

Sąd później uchylił ten zapis, ale Papaj podkreśla, że w czasie wydawania decyzji nie łamał prawa.