Tysiące złotych na i za delegacje

Michał Wyszowski | Utworzono: 2014-03-25 08:03 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Tysiące złotych na i za delegacje - fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Tyle w ubiegłym roku wypłacił sobie starosta wałbrzyski, Józef Piksa. Samorządowiec brał nawet osiem złotych za wyjazd na zawody drezynowe czy trzydzieści złotych za wizytę w filharmonii.

Radiu Wrocław mówi, że to z oszczędności, bo jeździ sam i nie muszą zatrudniać kierowcy. Podkreśla, że jako starosta, musi bywać w różnych miejscach.

- Starosta reprezentuje powiat na zewnątrz. Jeżeli jest zaproszony do jakiejś gminy, czy na sesję rady trzeba pojechać. Często trzeba zdawać sobie sprawę, że poświęca się czas wolny, bo tych wyjazdów gro jest w soboty, niedziele, a więc w związku z tym poza pracą trzeba wyjechać w delegacje.



Opozycja działaniem starosty jest oburzona. Komisja rewizyjna rady chce sprawdzić, czy pobieranie delegacji w takiej formie jest legalne.

Jej przewodniczący Marek Tarnacki mówi, że takie postępowanie jest nie do przyjęcia.

- Jeżeli w ciągu dnia zdarza się że, bo stwierdziłem taką sytuację, w ciągu dnia rozliczone są trzy delegacje, bo pan starosta jest w trzech różnych miejscach to już nie jest 8 zł tylko w efekcie całego dnia to jest kilkanaście, kilkadziesiąt złotych. To w kategoriach moralnych, etycznych jest nie do przyjęcia.



Urząd ma trzyletnie auto służbowe, jednak starosta z niego nie korzysta. Samorządowiec zarabia prawie jedenaście tysięcy złotych brutto miesięcznie.

Posłuchaj:

Na naszej antenie zawrzało. Słuchacze w większości są oburzeni historią podróży wałbrzyskiego starosty, Józefa Pisky.

- Moralnie to wstyd. Jednym słowem kabaret w starostwie. Życzę miłego dnia i kolejnej wędrówki pana starosty do Książa za 30 złotych.



Po emisji materiału do studia Radia Wrocław zadzwoniła też rzecznik prasowa Inspekcji Pracy, Agata Kostyk-Lewandowska. Wyjaśniała, że działania Józefa Pisky nie do końca są zgodne z obowiązującym prawem: - Dla pana starosty mówiąc kolokwialnie delegacją będzie wyjazd dopiero poza Wałbrzych...

Reklama

Komentarze (13)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~DZL2014-03-26 06:10:47 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Poinformowany, cytuj proszę te przepisy dotyczące badań psychotechnicznych.
~Rebel Yell2014-03-25 22:48:00 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
Dobrze ze nie wypisuje delegacji jak idzie do wc albo po bulki do sklepu. Tylko wacikarze znajduja w tym logikę.
~mig2014-03-25 21:29:39 z adresu IP: (79.186.xxx.xxx)
Pan starosta do auta służbowego potrzebuje kierowcy, a do auta prywatnego nie. Pan Starosta mógłby wziąć auto służbowe i nim jeździć, ma prawo jazdy i doświadczenie w prowadzeniu samochodu.
~Poinformowany2014-03-25 21:28:02 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
DZL: lepiej zapoznaj się z obowiazującymi przepisami...
~Zoltan2014-03-25 18:59:16 z adresu IP: (87.54.xxx.xxx)
To po co to całe Halo ?
~xzw2014-03-25 18:56:28 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Zoltan, a kto stwierdził, że błędnie rozliczone?
~Zoltan2014-03-25 18:18:22 z adresu IP: (87.54.xxx.xxx)
Bardzo przepraszam Państwa, ale ktoś te delegacje rozliczał. Księgowa ?! I zostały wypłacone bezproblemowo, dlatego winę ponosi osoba rozliczająca, jeżeli zostało to błędnie rozliczone - sugerując się ostatnią wypowiedzią.
~Adam2014-03-25 18:00:36 z adresu IP: (87.54.xxx.xxx)
~ do Mieszkańca Wałbrzycha Pracuje w firmie która jest rozwalona po całym mieście, magazyn tu, biuro tam, kadry jeszcze gdzie indziej. Auta służbowego nie ma, korzystam z prywatnego. Jest dzień, że zrobię 5km jest, że 35km - "po mieście". Zarabiam krotność średniej krajowej, nie mam skrupułów liczyć każdy kilometr, to wrońcu moje auto użyczam na cele służbowe, koszty amortyzacji, podnoszę ryzyko zdarzenia drogowego, nabijam licznik, jednocześnie wszystkimi tymi zabiegami obniżam wartość auta ! Nie mam skrupułów liczyć każdy kilometr. Jeżeli jest auto służbowe w starostwie nie używane - to błąd, ale szczerze wątpię, żeby w "firmie" która "obsługuje" 430,22 km² jedno auto służbowe stało i się kurzyło ! Po prostu zbliżają się wybory samorządowe i każdy okruch się wyciąga i się dywaguje przy nim ! Każdy kto jeździ na delegacje, wie jakie koszty się ponosi. Na początku przeczytałem błędnie tytuł, że 5000 zł brał za każdą, a jak przeczytałem, że w sumie za 100 delegacji, prasnąłem ze śmiechu... szkoda robić reportaże, więcej paliwo kosztowało PRW do Wałbrzycha niż warty ten reportaż.
~DZL2014-03-25 17:34:12 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Przedstawiciel Inspekcji Pracy, który twierdzi, że do prowadzenia prywatnego pojazdu w celach służbowych właściciel powinien przejść badania psychotechniczne, sam powinien udać się na badania psychiatryczne.
~jaskier2014-03-25 15:46:51 z adresu IP: (77.114.xxx.xxx)
prawda to takie zabytki nie mają szans
~Mieszkaniec Wałbrzycha2014-03-25 10:26:37 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
do Adama tak ale auto które zakupili stoi bo nikt z niego nie korzysta, po drugie przy zaraobkach 11 tyś miesięcznie przez rok czasu kwota 5 tys dla niego nie powinna być duża, dodatkowo jego miejscem pracy jest Wałbrzych, czy ktoś pracując w biurze czy w hali magazynowej wypisuje sobie delegację do drugiego pokoju czy do toalety. Poza tym jakie oszczędności, oszczędności by były jakby płacił to wszystko ze swojej kieszeni.
~Mieszkaniec powiatu2014-03-25 10:05:29 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Polecam sprawdzenie wyjazdów starosty świdnickiego Z.Worsy. Kontrola komisji rewizyjnej z 2012 roku wykazała nawet wyjazdy w ogóle niezwiązane z wykonywaniem służbowych obowiązków, np. liczne delegacje do Polskiego Związku Lekkoatletycznego.
~Adam2014-03-25 10:02:46 z adresu IP: (87.54.xxx.xxx)
Ma racje, jakby wykorzystywał auto służbowe do częstych podróży to powiat musiałby zakupić drugie dla innych pracowników. A, co to za darmo ma jeździć i tłuc własne auto bez amortyzacji ?! Nie robi tego dla własnego widzi mi się tylko jest w pracy ! A to, że nie ma podpisanej umowy z urzędem to nie wina Pana starosty tylko osoby która rozlicza delegacje ! Ponadto z drugiej strony te 5 tyś zł musiałby wyłożyć z własnej kieszeni ... Jedyne co powinno podlegać weryfikacji to, czy prawidłowo pobierał dietę w trakcie spotkań, gdzie było serwowane posiłki na koszt organizatora spotkania, no i czy delegacje mieściły się w ustawowych ramach czasowych ! A reszta nie podlega badaniu, ja się nie dziwię, po tych wałbrzyskich dziurach amortyzacja auta powinna być 2x0,84/km !