Jak rubla zarobić i cnoty nie stracić

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-07-24 07:13 | Zmodyfikowano: 2014-07-24 07:13
Jak rubla zarobić i cnoty nie stracić - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

To politolog dr Antoni Chwedoruk na łamach Super Expressu analizuje rozmowy prezydenta Wrocławia z Donaldem Tuskiem. Tę grę w podchody komentuje też, zazwyczaj dobrze poinformowany, Andrzej Stankiewicz z Rzeczpospolitej. Jest ostrożniejszy. pisze, że jeśli coś miałoby się zdarzyć, to na razie, gdyby Jacek Protasiewicz usłyszał zarzuty niemieckiej prokuratury, Rafał Dutkiewicz byłby naprawiaczem dolnośląskich struktur PO. A dopiero potem - jak pisze Stankiewicz "miałby szansę stać się substytutem Jarosława Gowina".



Hm, nie rozumiem: Tuskowi brakuje posiadania pod bokiem kontestatora jego decyzji? Tytuł tej publikacji zresztą potwierdza wątpliwości i samego Stankiewicza. Jest taki: "Ruletka Tuska z Dutkiewiczem". Czyli - na razie jest to wróżenie z fusów. Wszakże Gazeta Wrocławska pisze, że i nad fusami coś zostało, czym można się pożywić. Większość podnieca się politycznymi dealami obu panów, a Wrocławska pisze: Dutkiewicz jest zadowolony, bo załatwił u premiera 100 mln złotych na wsparcie wrocławskich działań związanych z Europejską Stolicą Kultury. No, wreszcie jakiś konkret (jeśli to jest fakt...).

Mówię o tym dość szeroko, odsuwając od siebie temat dramatyczny, ponury i posępny. Polityka po katastrofie pod Donbasem. Najczarniejsza jest rozpacz rodzin, które utraciły bliskich. Ale w czarną rozpacz mogą wpaść i czytelnicy gazet, które relacjonują nastroje i działania rządzących w Europie. A one są spod dylematu: jak tu rubla zarobić i cnoty nie stracić. Jak się naprężyć przed Putinem, wydać groźny pomruk, ale tak, aby władca Rosji nie poczuł się dotknięty.

Gazeta Wyborcza pisze jak to "miliardowe interesy uzależniają Europę od Rosji". Ot, choćby ta - najbardziej poszkodowana Holandia. Zrozumiałe by były najostrzejsze słowa płynące stamtąd. Ale tu ci: Shell - największy zagraniczny inwestor w Rosji. Jego projekty wydobywcze sięgają prawie 7 mld dolarów. Wschodni klimat służy też Philipsowi, który pierwsze żarówki sprzedawał w Rosji jeszcze za cara, w roku 1898. Mocno zakorzeniony jest na tym pijackim terenie Heineken. A ile mają do stracenia Niemcy i Francuzi...

Rzeczpospolita pisze: "Nie będzie Roku Polski w Rosji ani Roku Rosji w Polsce. Taka jest decyzja polskiego rządu. Żaden inny kraj Unii Europejskiej nie zdobył się dotychczas na poważniejszy protest wobec Moskwy". Polityka jest cyniczna. Unia europejska jest cyniczna. My zrobiliśmy choć gest przyzwoitości. Tymczasem oni zastanawiają się jak w rosyjskim burdelu ogłosić świętość panienek.

Do usłyszenia się z Państwem...

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~pierdu2014-07-24 07:54:49 z adresu IP: (46.113.xxx.xxx)
pierdu pierdu pierdu
~Dolnoślązak2014-07-24 18:29:54 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
target radia eska dał głos