Polska wygrała z Włochami! Szybkie mecze we Wrocławiu

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2014-09-11 21:31 | Zmodyfikowano: 2014-09-11 22:01

Początek spotkania wyglądał fatalnie dla naszej reprezentacji. Na drugiej przerwie technicznej przegrywaliśmy z Włochami aż 10:16. Polacy byli tłem dla rywali, którzy przy stanie 24:18 mieli piłkę setową. Biało-Czerwonym udało się obronić jedną z nich, ale przy drugiej było już po pierwszej partii. Polska przegrała ją 19:25.

Drugi set to zupełnie inna gra podopiecznych Stephane Antigi. Kibice w łódzkiej Atlas Arenie w końcu mieli co oklaskiwać. Nasi siatkarze poprawili niemal wszystkie błędy i wygrali 25:18.

W trzeciej partii po raz pierwszy w tym meczu zobaczyliśmy wyrównaną walkę. Obie drużyny grały praktycznie punkt za punkt do stanu 18:18. Końcówka należała do naszych siatkarzy. Po bloku Dawida Konarskiego było już 23:19 dla Polski. Za chwilę Karol Kłos zaserwował asa i Biało-Czerwoni mieli piłkę setową. Nie udało jej się wykorzystać, ale na zakończenie seta nie trzeba było długo czekać. Włosi po dobrej akcji, przestrzelili zagrywkę i Polacy byli lepsi 25:20

Czwarty set okazał się ostatnim. Sukces rodził się w sporych nerwach. Włosi prowadzili 16:15 na drugiej przerwie technicznej. Polacy uzyskali przewagę dopiero po ataku Mariusza Wlazłego na 19:18. Końcówka była gorąca. Zimną krew zachował jednak Michał Kubiak. Jego ataki trzymały Polskę na prowadzeniu. Po jednym z nich było 24:22. Polacy mieli dwie piłki meczowe, ale nie wykorzystali żadnej z nich. Przy stanie 24:23 siatki dotknął Fabian Drzyzga i mieliśmy remis. Wszystko skończyło się jednak szczęśliwe. Mariusz Wlazły obił włoski blok i Biało-Czerwoni znów mieli piłkę meczową. "Do trzech razy sztuka" miało zastosowanie w tym przypadku. Polacy zakończyli spotkanie podwójnym blokiem, wygrywając seta 26:24.

Dziś grano nie tylko w Łodzi, ale i we Wrocławiu. W Hali Stulecia rywalizowały zespoły grupy F. Kanada bez straty seta pokonała Finlandię, ale samo spotkanie było zacięte. Dwie pierwsze partie kończyły się wynikiem 27:25. Ostatni set to wygrana Kanady 25:19. W drugim meczu Rosja pokonała Kubę 3:1 (25:18, 23:25, 25:15, 25:19)

Jutro dzień przerwy. Siatkarze na parkiet wrócą w sobotę. Polska zagra wtedy z Iranem. Początek meczu o 20.25.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.