"Nie doczytali" ustawy, więc tracą swoje mandaty

Piotr Słowiński | Utworzono: 2014-09-29 07:26 | Zmodyfikowano: 2014-09-29 07:54
"Nie doczytali" ustawy, więc tracą swoje mandaty - Radny Andrzej Kurek; fot. Piotr Słowiński
Radny Andrzej Kurek; fot. Piotr Słowiński

- Narobiłem sobie bigosu – mówi Andrzej Kurek sołtys wsi Sulików i radny gminy Sulików. - Wyciąłem cztery drzewa na cmentarzu, których nikt inny nie chciał wyciąć. I za to wojewoda żąda ode mnie, bym oddał mandat radnego.

Andrzej Kurek podpisał umowę z gminą na te prace i nawet nie wziął pieniędzy, bo drwal, który fizycznie dokonał wycinki, czyli sołtys innej wsi, zrobił to za drewno. To jednak niczego nie zmienia, bo radnemu nie wolno wykonywać zleceń na rzecz własnego samorządu. - Odwoływałem się do wojewody, ale decyzji nie zmienił.

Kolejna dwójka radnych drzew nie wycinała. Zgodzili się zostać członkami zarządu klubu sportowego Bazalt Sulików. Grzegorz Konarski i Bogusława Delijewska chcieli pomóc. Klubowi nie pomogli, bo szybko składali rezygnacje, a sobie zaszkodzili. Bogusława Delijewska mówi, że kilku doświadczonych samorządowców zapewniało ją, że absolutnie może zająć się zarządzaniem klubem sportowym. Mogłaby, ale gdyby ten klub nie wynajmował boiska od gminy. fot. b.gliwa/Wikipedia

- Trzeba samodzielnie czytać ustawy, a nie zdawać się na opinie innych. Ale decyzja o kandydowaniu do zarządu to była moja własna decyzja. Coś nie dawało mi spokoju i w końcu przeczytałam jeszcze raz, dokładnie ustawę o samorządzie. Złożyłam po dwóch tygodniach od wyboru rezygnację na ręce prezesa klubu i została ona potwierdzona jego podpisem – mówi.

Mleko już się jednak rozlało. Bartosz Wiśniewski z urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu mówi, że prawo nie zostawia w tym względzie żadnej dowolności. Choć przyznaje, że radni się uczą i w tej kadencji samorządu wielu takich wpadek nie było.

- Wojewoda dolnośląski w trybie nadzorczym wygasił w tej kadencji mandaty 6 radnych – mówi- a obecnie trwa 5 takich postępowań. W tym konkretnym przypadku, czyli przypadku radnych gminy Sulików, może się jednak to wygaszanie mandatów nie udać. Wójt Robert Starzyński mówi, że takie jest stanowisko komisji rewizyjnej rady gminy.

- Rada gminy jest najbliżej tej sprawy i komisja złoży do niej, po zebraniu wyjaśnień, wniosek o niewygaszanie mandatów radnym, bo nie dostrzega by dopuścili się znaczących przewinień.

Sytuacja jest więc taka, że komisja rewizyjna rady nie dostrzega przewinień radnych, które ci radni sami dostrzegają. O co chodzi? Oczywiście o odrzucenie wniosku wojewody, który już nie będzie miał czasu do wyborów samorządowych (16 listopada), by przeprowadzić całą sprawę przez sąd. Radni więc nie stracą mandatów. - Jakoś dotrwam do końca kadencji – przyznaje Andrzej Kurek. - Będę też kandydował w kolejnych wyborach.

Zakres praw, zakazów i obowiązków radnego - swoisty kodeks samorządowca - idealnie ujmuje art. 23 ust. 1 Ustawy o Samorządzie Gminnym: "Radny obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, a w szczególności przyjmuje zgłaszane przez mieszkańców gminy postulaty i przedstawia je organom gminy do rozpatrzenia, nie jest jednak związany instrukcjami wyborców". Jak to w Polsce jednak bywa, litera prawa sobie a duch prawa sobie. Przytoczmy zatem kilka przepisów i ich wykładni podanej przez Naczelny Sąd Administracyjny. W myśl ustawy o samorządzie gminnym, z radnym nie może być nawiązywany stosunek pracy w urzędzie gminy, w której uzyskał mandat.

Może to i dobrze, bo jedno co w tej sprawie jest pewne, to to, że Andrzej Kurek dokładnie przeczytał ustawę o samorządzie i już wie co radnemu wolno, a co nie.

- Wiem, że radny nie może podpisywać żadnych umów z urzędem gminy w której został wybrany - mówi. Jego zdaniem cała ta sytuacja jest próbą zdyskredytowania go w oczach wyborców. - Wyciąłem drzewa, czego domagali się mieszkańcy i za to jestem męczennikiem – śmieje się. - Ale na pewno się nie poddam.

- Mimo wszystko jakość pracy radnych poprawia się, choć powoli - mówi Witold Szczudłowski, dawny samorządowiec i współpracujący z samorządami dyrektor Związku Gmin Karkonoskich.

Zdarzają się takie sytuacje, jak w Karpaczu, Platerówce czy Kowarach, gdzie radni pozostają w klinczu z wójtem i burmistrzami. Przeszkadzają jak mogą, obniżają wynagrodzenie, składają donosy. W większości gmin jednak tak źle nie jest, choć zdarzają się nadal radni, którzy nigdy nie przeczytali żadnej ustawy i tacy, którzy po wygranych wyborach zajmują się wyłącznie krytyką innych.

- Sami niczego nie robią – mówi Szczudłowski – by nie narazić się na krytykę. Na szczęście są w mniejszości, a wiele osób naprawdę próbuje coś dobrego robić.

  • Radny nie może też pełnić funkcji kierownika gminnej jednostki organizacyjnej oraz jego zastępcy. Jeżeli chodzi o samą gminę, to przepis jest dość jasny i obejmuje wszystkie rodzaje umów; radny nie może być zatrudniony zarówno na podstawie umowy o pracę (także na zastępstwo), umowy zlecenia, umowy o dzieło, niezależnie od faktu czy radny przyjmuje czy też nie wynagrodzenie za tę pracę. Przykładowo: radny nie może po wygraniu przetargu sporządzić na zlecenie urzędu (reprezentowanego przez prezydenta miasta) ekspertyzy, opinii prawnej itd., choćby był wybitnym specjalistą w danej dziedzinie.
  • W przypadku gminnej jednostki organizacyjnej sytuacja nie jest już tak klarowna. Nie jest jasne, czy w ustawie chodzi tylko o kierownika np. MPO czy MPWiK, czy też o kierownika jednego z działów takiej spółki.
  • Oprócz pracy w gminnych jednostkach, radnych obowiązuje zakaz podejmowania innych zajęć na rzecz gminy, przyjmowania darowizn i powoływania się na mandat. W zakazie podejmowania dodatkowych zajęć chodzi zarówno o np. prowadzenie darmowych szkoleń jak i pracę w przedsiębiorstwie, które jednocześnie chce uzyskać od miasta korzystne rozstrzygnięcia. Zakaz powoływania się na mandat jest dość precyzyjny i mówi, że radny nie może powoływać się na swoją funkcję, w celu osiągnięcia korzyści.

Bogusława Delijewska, dla której karą jest sam fakt, że musi odpowiadać na pytania dlaczego wojewoda zdecydował się na wygaszenie jej mandatu radnej na sam koniec kadencji, jest przekonana, że rygory dotyczące radnych nie powinny być rozluźniane.

- Na pewno nie. Radni muszą wyznaczać standardy etyczne sprawowania władzy, muszą też mieć odwagę stanąć przed wyborcami i wytłumaczyć się z tego co zrobili i czego nie zrobili - mówi. - Jak już mówiłam, muszą też sami czytać ustawy ich dotyczące i projekty uchwał. Nie zdawać się na opinie innych. To jest bardzo ważne.

  • Jeżeli chodzi o o sferę działalności gospodarczej, radni nie mogą jej prowadzić na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, wykorzystując mienie komunalne. Ciekawe, zarazem daleko idące są w tej kwestii rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd orzekł w przypadku radnego jednej z gmin na Mazowszu, że "Bank, który obsługuje rachunek bankowy gminy niewątpliwie w swojej działalności wykorzystuje mienie komunalne tej gminy - radny nie może zatem równocześnie pełnić funkcji prezesa oddziału banku, w którym gmina trzyma swoje pieniądze".
  • W gminie Sokółka był natomiast inny przypadek. NSA orzekł, że owo korzystanie nie musi stanowić "istoty działalności gospodarczej" i może to być np. posadowienie tablic informacyjnych o prowadzeniu działalności gospodarczej na mieniu komunalnym. Nie ma przy tym znaczenia, czy przy wykorzystaniu tego mienia komunalnego radny odniósł korzyści, czy też nie.
  • Ustawa o Samorządzie Gminnym zakazuje radnemu głosowanie we własnej sprawie. Nie może tego zatem robić, jeżeli dotyczy to jego interesu prawnego. Skutkuje to sporymi wątpliwościami w przypadku, gdy radny głosuje np. nad planem miejscowym dla obszaru, którego fragmentem jest jego nieruchomość.
  • Duch prawa naginany jest też nagminnie w przypadku przynależności partyjnej. Na przykład: radni gminni, powiatowi i wojewódzcy pochodzący z tego samego ugrupowania wymieniają się pulą "stołków" w urzędach, np. radni z gminy pracują w urzędzie wojewódzkim, w starostwie zatrudnienie mają radni z województwa, radni powiatowi pracują zaś dla gminy.

    oprac. Leszek Mordarski
Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~słuchacz2014-09-30 11:57:11 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
Potwierdzasz słuchaczko tylko mój komentarz : nie zawsze pełnienie funkcji w klubie sportowym przez radnego narusza ustawę o samorządzie, jeżeli klub nie prowadzi działalności gospodarczej to..... Po drugie i bardzo istotne, z tego co się dowiedziałem to wojewoda nie oczekuje od rady gminy wygaszenia mandatów radnych - członków zarządu klubu, tylko prosi o złożenie wyjaśnień, inaczej niż w stosunku do radnego wycinającego drzewa, zrobiono chyba tutaj celowo zasłonę dymną z udziałem mediów, które powinny trochę sprawdzić temat...:)
~słuchaczka2014-09-30 21:24:34 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Szanowny słuchaczu, niewiele jest chyba klubów sportowych,które są w stanie funkcjonować bez prowadzenia działalności gospodarczej: albo sprzedają bilety na mecze, albo pobierają opłaty za reklamę, albo znajdują inne źródło uzyskiwania przychodów. A w tej konkretnej sprawie wojewoda nie wezwał rady gminy do wygaszenia żadnego mandatu. To do rady będzie należała decyzja w tej sprawie. Wojewoda oceni czy będzie ona prawidłowa.
~słuchacz2014-09-29 11:18:11 z adresu IP: (83.21.xxx.xxx)
Po pierwsze : samorząd gminy Sulików liczy 15 a nie 17 radnych, po drugie : w przypadku p. Kurka po raz kolejny niekompetencją popisał się Wójt zawierając z radnym umowę, a pytany o to na sesji Rady Gminy wiosną br. mówił, że wszystko jest o.k., po trzecie : w przypadku członkostwa radnych w zarządzie klubu sportowego, to jeżeli klub nie prowadzi działalności gospodarczej na powierzonym mieniu gminnym, to nie można mówić o naruszeniu ustawy. Znane są przypadki pełnienia funkcji w klubach sportowych przez samorządowców z innych gmin, nie naruszające faktycznie ustawy o samorządzie gminnym.
~słuchaczka2014-09-29 20:27:01 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Poczytaj słuchaczu komentarze do ustawy o samorządzie gminnym, a dowiesz się, że w orzecznictwie przyjmuje się, że prowadzeniem działalności przez klub sportowy jest chociażby pobieranie opłat za reklamy. Dura lex, sed lex...