Superpuchar dla PGE Turowa Zgorzelec

Robert Skrzyński | Utworzono: 2014-10-01 10:14 | Zmodyfikowano: 2014-10-01 22:03

Obie drużyny w okresie przygotowawczym nie mogły grać w pełnych składach ze względu na kontuzje kilku zawodników, w związku z tym pierwsze spotkanie było pewną niewiadomą.

Spotkanie rozpoczęło się od niecelnego rzutu Aleksandara Mladenovicia. Pierwszy punkt nowego sezonu zdobył Ivan Żigeranović skutecznie egzekwując jeden z dwóch rzutów wolnych. Obie drużyny miały duże problemy ze skutecznością. Śląsk po dwóch minutach odpowiedział skutecznym rzutem za 3 punkty Roberta Skibniewskiego. Kolejne 60 sekund było ponownie udane dla zespołu z Wrocławia. Zza linii 6,75 trafił Lawrence Kinnard i Śląsk prowadził już 8:1. Fatalną serię rzutów Turowa przełamał dopiero po niemal pięciu minutach Michał Chyliński trafiając za trzy punkty, ale błyskawicznie w ten sam sposób odpowiedział Skibniewski. Na trzy minuty przed końcem tej kwarty po dwóch celnych rzutach Nemanji Jaramaza mistrzowie Polski przegrywali 11:15. Właśnie Jaramaz dał sygnał do odrabiania strat i wkrótce doprowadził do remisu 15:15. Ostatecznie pierwsza kwarta skończyła się prowadzeniem Turowa 21:18 po rzucie za trzy punkty Jaramaza równo z końcową syreną.

Drugą kwartę od punktów rozpoczął Mladenović a chwilę później trafił Denis Ikovlev i Śląsk objął prowadzenie 22:21. Turów podobnie jak na początku meczu miał duże problemy ze skutecznością. Żadnej z drużyn długo nie udało się uzyskać większej przewagi. W zespole ze Zgorzelca na parkiecie pojawił się pozyskany ostatnio Mardy Collins i wkrótce po raz pierwszy trafił do kosza. Na cztery minuty przed końcem tej części gry górą był Śląsk 28:27. Turów odzyskał prowadzenie dopiero na 100 sekund przed przerwą kiedy to dwa rzuty wolne wykorzystał Chyliński i zespół ze Zgorzelca wygrywał 33:32. Mistrzowie Polski zdołali nieco powiększyć przewagę. Z rzutów wolnych nie pomylił się Uros Nikolić, ale odpowiedział z linii rzutów wolnych Michał Gabiński. Ostatecznie po 20 minutach meczu Turów prowadził 35:34.

Od początku trzeciej kwarty znów trwała zacięta rywalizacja kosz za kosz. Na rzut Rodericka Trice skutecznie akcją 2+1 odpowiedział Jakub Karolak i po 90 sekundach tej części gry Turów prowadził 40:39. Wreszcie za trzy trafił Vlad-Sorin Moldoveanu i gospodarze wygrywali 43:41. Mistrzowie Polski uzyskali pięciopunktową przewagę, ale Śląsk cały czas dążył do odrobienia strat. Wkrótce dwa kolejne punkty dodał Moldoveanu i o cza spoprosił trener Śląska Emil Rajković. Turów prowadził 50:43. Śląsk odrobił część strat, ale mistrzowie Polski zaczęli kontrolować przebieg gry i na dziesięć minut przed końcem meczu prowadzili 64:57.

Pierwsze punkty dla Śląska zdobył w czwartej kwarcie Trice, ale dwukrotnie skutecznym rzutem odpowiedział Żigeranović. Na 8 minut przed końcem Turów prowadził 68:59 a dodatkowo piąty faul popełnił Skibniewski i musiał zejść z parkietu. Mistrzowie Polski byli bardzo skuteczni w ataku, notowali także udane akcje w obronie i na 6 minut przed końcem prowadzili 73:63. Na 4 minuty przed końcem Turów uzyskał aż 14 punktów przewagi, której nie pozwolił już sobie odebrać aż do końca meczu, odnosząc w pełni zasłużone zwycięstwo.

Ostatecznie Turów zdobył Superpuchar wygrywając ze Śląskiem 85:70. Najwięcej punktów dla Turowa zdobyli Michał Chyliński 24 i Nemanja Jaramaz 20 a dla Śląska Roderick Trice 15 oraz Jakub Dłoniak 12.

Superpuchar od kulis:

W pierwszej kolejce nowego sezonu Turów zagra w niedzielę z Czarnymi Słupsk, a Śląsk zmierzy się we wtorek z Wilkami Morskimi Szczecin.

 

PGE Turów Zgorzelec - Śląsk Wrocław 85:70 (21:18, 14:16, 29:23, 21:13)

MVP meczu: Michał Chyliński

PGE Turów Zgorzelec: Michał Chyliński 24, Nemanja Jaramaz 20, Vlad-Sorin Moldoveanu 14, Ivan Zigeranovic 7, Mardy Collins 4, Damian Kulig 4, Uros Nikolic 4, Tony Taylor 4, Jakub Karolak 3, Michael Gospodarek 1, Robert Kurzyński 0.

Śląsk Wrocław: Roderick Trice 15, Jakub Dłoniak 12, Denis Ikovlev 11, Lawrence Kinnard 8, Robert Tomaszek 8, Robert Skibniewski 6, Aleksandar Mladenovic 4, Michał Gabiński 4, Murphy Burnatowski 2, Norbert Kulon 0.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.