Tragiczna sobota. W dwóch wypadkach zginęło 5 osób

Adrzej Andrzejewski, Piotr Słowiński | Utworzono: 2014-10-18 09:46 | Zmodyfikowano: 2014-10-18 21:15
Tragiczna sobota. W dwóch wypadkach zginęło 5 osób - fot. lubin.pl
fot. lubin.pl

Nie dwie, jak początkowo podawały służby, ale trzy osoby zginęły, a jedna została ranna w wypadku do którego doszło w sobotni poranek w miejscowości Miłosna k. Lubina. Do tragedii doszło, gdy z podporządkowanej drogi wyjechał przed rozpędzone auto samochód nieznanej marki. Sprawca wymuszenia zbiegł z miejsca wypadku, rozpędzony samochód wbił się w przystanek.

- Był olbrzymi huk. Przystanek się zawalił, bardzo ciężko było wydobyć pasażerów ze środka pojazdu - relacjonuje świadek zdarzenia. O wypadku opowiedział nam też pan Henryk, mieszkaniec wsi, który jako pierwszy pojawił się przy poszkodowanych. - Zadzwonił do mnie syn sąsiada, bo kiedyś pracowałem w pogotowiu. Mówił, żeby pomóc. Pobiegłem i patrzę - jeden mężczyzna siedzi, z nim nie jest krytycznie. Ale dwóch innych nie miało już tętna - mówił nam po godz. 10 mieszkaniec Miłosnej.

Diagnozę emerytowanego pracownika pogotowia potwierdził lekarz. Kierowca i trzeci pasażer rozbitego chryslera trafili do szpitala. Niestety, pasażer zmarł w wyniku licznych obrażeń. Kierowca walczy o życie, jest po operacji. 

Kilka godzin później zginęło małżeństwo idące drogą w Zieleńcu w Górach Orlickich. W ludzi uderzył samochód osobowy, którym kierował 21-letni mężczyzna. Był trzeźwy. Rozpędzona toyota, którą prowadził, obróciła się na jednym z zakrętów i przycisnęła do przydrożnej bariery pieszych. Kobieta zginęła na miejscu, mężczyznę, bez powodzenia, reanimowali ratownicy wałbrzysko-kłodzkiej grupy GOPR, którzy mają stałe dyzury w Zieleńcu.

Według nieoficjalnych informacji kobieta, która zginęła, była w ciąży. Kierowca został zatrzymany. Dochodzenie prowadzi policja i prokuratura.

Reklama