Świdnica: Członkowie socjalnej spółdzielni protestują na dworcu

Michał Wyszowski | Utworzono: 2015-03-02 11:15 | Zmodyfikowano: 2015-03-02 11:17
Świdnica: Członkowie socjalnej spółdzielni protestują na dworcu - fot. Michał Wyszowski
fot. Michał Wyszowski

Tracą prace, ale nie zamierzają się poddać. W budynku dworca kolejowego w Świdnicy pikietują członkowie bytomskiej spółdzielni socjalnej. Do końca lutego sprzątali oraz dozorowali sporą część centrum przesiadkowego. Umowa nie została przedłużona, miasto uznało, że usługi spółdzielni są zbyt drogie.

Szefująca firmie Laura Klekocka mówi, że dla jej podopiecznych ta decyzja oznacza bezrobocie:

"To są ludzie, którzy nie znajdą nigdzie pracy na otwartym rynku, oni są mało wydajni, to są osoby z problemami, którym trzeba pomagać. Oni wrócą do MOPS-u. To są rodziny wielodzietne (...)"

- Zostawiliśmy tutaj serce i tak nam podziękowano - mówi Radiu Wrocław jedna z pracownic, Malwina Bottor:

Władze Świdnicy tłumaczą, że usługi spółdzielni socjalnej były zbyt drogie. Część ze zwolnionych osób dostała propozycję pracy u obecnego zarządcy. Na razie na miesiąc. Członkowie spółdzielni zapowiadają, że to pierwsza z planowanych pikiet. Nikt z władz Świdnicy nie pojawił się dzisiaj na dworcu.

Dla prw.pl Laura Klekocka, prezes Bytomskiej Spółdzielni Socjalnej, Oddział w Świdnicy:

- Dworzec obsługiwało 11 osób, do tego mieliśmy jeszcze 6 wolontariuszy. Prowadziliśmy bardzo wiele działań dla mieszkańców Świdnicy. Były spotkania z duchami, klub literacki, dzień dziecka, koncert, dworzec po prostu żył. Od dwóch miesięcy usiłowaliśmy się spotkać z panią prezydent, dostaliśmy pismo, że pani prezydent nie widzi celowości takiego spotkania, co jest dla nas bardzo dziwne. Ludzie, którzy tutaj pracowali będą mieli bardzo ciężko na rynku pracy, to są często rodziny wielodzietne, ludzie, którzy są zagubieni. To skandal, że władza nie jest w stanie zadbać o tych najbiedniejszych.

Z komunikatu Urzędu Miejskiego w Świdnicy:

28 lutego 2015 kończy się umowa, którą miasto zawarło w 2014 roku z Bytomską Spółdzielnią Socjalną. Spółdzielnia realizowała zadanie publiczne z zakresu działalności na rzecz integracji i reintegracji zawodowej pn. „Utrzymanie porządku, czystości i bezpieczeństwa Centrum Przesiadkowego w Świdnicy”. Na realizację zadania w okresie od lutego 2014 do lutego 2015 na mocy umów, zawartych jeszcze przez byłego prezydenta Świdnicy Wojciecha Murdzka, miasto wydało około 500 tysięcy złotych. Miesięczne wynagrodzenie spółdzielni wynosiło w ostatnim okresie ponad 36 tysięcy złotych. W ramach powierzonych zadań Bytomska Spółdzielnia Socjalna dozorowała i sprzątała część Centrum Przesiadkowego o powierzchni 374,5 m2. Zatrudniała – według deklaracji – 10 osób, w tym prezesa i wiceprezesa spółdzielni. Ostatnie miesiące działalności bytomskiej firmy oparte były o aneks, podpisany bez postępowania konkursowego przez Wojciecha Murdzka. Zdaniem obecnej prezydent takie koszty zadania, jakie do tej pory generowały umowy, są nie do przyjęcia. Wątpliwości budzi też zakres zadań powierzonych spółdzielni.

Reklama

Komentarze (10)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Marcin Łupkowski2015-03-03 06:58:39 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
Popieram protest. Uważam, że nasze państwo pomimo opracowania wielu pięknych ustaw i sprzecznych zapisów w temacie spółdzielczości zapomniało o czymś, co tu przeczytałem - spółdzielnie tworzą ludzie, którzy nie znajdą pracy na otwartym rynku pracy i wrócą do MOPS. A może o to w tym kraju chodzi? Szkoda, że największą ilość środków przeznacza się na tworzenie doradczych instytucji, zamiast wspierać realne zatrudnienie. Pozdrawiam. Ps. w innych miastach również nie widzą celowości. Szkoda, że ludzie nie potrafią wyeliminować takich osób z życia politycznego i próbować nie wybierać tak cynicznych prezydentów i burmistrzów, którzy zamiast budować, takimi działaniami, po prostu niszczą. Spółdzielnia, w której ja działam dostała od miasta zlecenie na 123 zł z VAT. Musieliśmy się odnaleźć na wolnym rynku i przetrwać. Działamy rok i nikt się nad nami nie litował. Tak też jednak nie powinno być. Wsparcie z samorządów jest potrzebne, inaczej nie ma to racji bytu.
~Świdniczanin2015-03-03 09:22:56 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Litość i ekonomia na tym świecie nie występują razem.
~Świdniczanin2015-03-02 22:07:54 z adresu IP: (78.88.xxx.xxx)
Kobiety nie nadają się do rządzenia. Zbyt często kierują się zawiścią. Słaniewska obsadza stołki swoimi ludźmi by się wywiązać z umów i obietnic jakie z nimi zawarła przed kampanią. Nie zgadzam się na takie zagrywki. Na szczęście nic mnie tu nie trzyma, ewakuuję się stąd jak tylko nadarzy się okazja. Nie mam zamiaru próbować układać się z tą osobą.
~HASIOK2015-03-02 22:30:27 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Szczęśliwej drogi już czas :)
~krystyna2015-03-02 14:17:12 z adresu IP: (109.243.xxx.xxx)
Nie wierzę,że chodzi o oszczędności,raczej tu chodzi o nietolerancję Pani Prezydent do samej Laury Klekockiej.Tu chodzi o konflikt bezpośrednio tych dwóch osób.Kiedy ja mogę się obrażać na Władzę to jakoś "Władzy" nie wypada tego przynajmniej okazywać.A Władza jest po to ,by rozmawiać,a tu tego zabrakło..Szkoda Pani Prezydent,że Pani uważa się za lepszą i tylko dlatego ,że dotarła Pani do koryta. Dlatego cenię sobie poprzednich Panów Prezydentów,bo umieli rozmawiać z ludżmi..Nie było mnie dzisiaj na dworcu,by wesprzeć tę Spółdzielnię,ale jestem z Nimi ...
~LidkaN2015-03-06 18:35:58 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Do Świdniczanina. Wyobraź sobie, że każda inwestycja z UE jest tylko dotacją, co znaczy, że aby dostac, trzeba jeszcze coś włożyć. Poprzednia wladza przejęła wladzę po lewicowym Markiewiczu, więc do kogo pretensje, że nie było kasy na dofinansowanie inwestycji ze środków miasta? Ja dość długo żyje tu w Świdnicy i pamiętam jak było. Markiewicz byl dwukrotnie prezydentem i nic nie zrobił. NIC!!!! Pamiętam akcję odbudowy Ratusza. Na rynku stały nawet skarbony. Gdzie te pieniądze sie podziały? Nie wiadomo, a ratusz odbudowano za Murdzka, bez zbierania do skarbon. Trzeba być naprawdę zaślepionym nienawiścią , zby tego nie widzieć. Mam wrażenie, że Pani prezydent działa tak, jak za sznurki pociąga lewica, ktorej ikoną tu w Świdnicy jest właśnie Markiewicz. Po wygranych wyborach fotografował sie z nią i niemal skakał obok niej. Wrócą stare rządy pod doradztwem starego prezydenta, a to wróży tylko regres rozwoju miasta. Markiewicz nie mógł startować, bo nikt by go nie wybrał. Taki sam mechaniż jak obecnie Pani Ogórek na prezydenta Polski. Nikt z lewicy nie ma szans, to trzeba poszukac kogos z zewnątrz, a potem i tak wrócą rządy tych samych. Lojalka zapewne była podpisana. Oj młodzi komentatorzy, musiecie sie jeszcze sporo nauczyć porządnie rozeznawać.
~Świdniczanin2015-03-02 16:43:05 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Poprzednia władza na starcie otrzymała KREDYT ZAUFANIA. ....i jechała na KREDYCIE ale BANKOWYM przez wszystkie kadencje więc nie ma co się dziwić, że obecna władza szuka każdej złotówki aby spłacić kredyty na nietrafione inwestycje poprzedniej władzy.
~Świdniczanin2015-03-02 11:41:29 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Co to za protesty? Pracowałem w Świdnicy w 6 zakładach i każdy kolejno był likwidowany nikt nie protestował. Każdego dnia ktoś traci pracę. Teraz zamiast 30 tysięcy miasto wyda dziesięć na sprzątanie dworca nic w tym dziwnego. ŚWIDNICKIE PIENIĄDZE DLA ŚWIDNICZAN!!!!
~Świdniczanin2015-03-02 13:45:57 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Ależ oczywiście, że nikt gospodarzowi nie zabroni sprzątaczki zwolnić i zatrudnić tańszą siłę roboczą :) Wielką niegospodarnością było zatrudniać BBS za 30 tysięcy gdy ktoś inny zrobi to samo za 10 tysięcy. Kto wie może jeszcze tańsi się też znajdą???
~Świdniczanin 2015-03-02 11:58:18 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
w tej spółdzielni pracują świdnicznie, zatrudnieni w BSS. Słaniewska musi zatrudnić swoich i im zapłacić!