Do wałbrzyskich autobusów znów wsiadają kontrolerzy

Michał Wyszowski | Utworzono: 2015-03-13 14:24 | Zmodyfikowano: 2015-03-13 14:42
Do wałbrzyskich autobusów znów wsiadają kontrolerzy - fot. Michał Wyszowski
fot. Michał Wyszowski

Po dwóch latach do wałbrzyskich autobusów wrócili kontrolerzy biletów. Brygada ośmiu osób od dwóch dni jest już obecna na wybranych liniach. Pracują głównie popołudniami i wieczorami, wtedy kiedy w autobusach nie ma już konduktorów. Mariusz Kacała z Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta mówi, że w tych porach, ilość kasowanych biletów po prostu spadła. - Obniżyła się dyscyplina pasażerów - wyjaśnia:

W Wałbrzychu pracuje około 50 konduktorów. Jeżeli są w autobusie, jazda bez biletu jest praktycznie niemożliwa. Ale konduktorzy to za mało, dlatego wracają kontrolerzy. Władze miasta zapewniają, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Mieszkańcy podchodzą do pomysłu ze spokojem.

Kara za jazdę bez biletu płacona jeszcze w autobusie wynosi 60 zł. O wałbrzyskich konduktorach informowaliśmy w lipcu 2014 roku (KLIKNIJ I CZYTAJ). Pracuje ich około 50, jeżdżą na głównych liniach, przede wszystkim w godzinach szczytu. Wtedy przejazd bez biletu jest bardzo utrudniony, praktycznie niemożliwy. Widać to także w danych statystycznych. Jeszcze w 2009 roku miasto wystawiało 11 tysięcy mandatów, a w 2013 roku było ich około tysiąca. O milion dwieście tysięcy złotych wzrósł także poziom sprzedaży biletów. Kłopoty są wtedy, kiedy konduktorów nie ma w autobusach. Kierowcy, choć mają takie uprawnienia, bilety sprawdzają niezwykle rzadko. Dlatego miasto, po dwóch latach zdecydowało się ponownie wprowadzić do autobusów popularnych „kanarów”.

Dla prw.pl koemntuje Mariusz Kacała z Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta:
Służby kontrolne zostały poinstruowane o niestosowaniu żadnej „taryfy ulgowej”. Kontrolerzy nie posiadają uprawnień do sprzedaży biletów, zatem pasażer, który nie uiścił opłaty za przejazd, musi liczyć się z otrzymaniem mandatu. Jego wartość jest uzależniona od terminu, mianowicie: 60 zł - opłata dodatkowa uiszczona natychmiast u kontrolera lub pierwszego dnia roboczego następującego po dniu wystawienia mandatu; 84 zł - opłata dodatkowa uiszczona w ciągu 7 dni od daty wystawienia mandatu; 120 zł - opłata dodatkowa uiszczona po 7 dniach od daty wystawienia mandatu.

 

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Doktur kanar 2015-03-13 18:33:42 z adresu IP: (78.30.xxx.xxx)
Przecież oficjalna propaganda Romana Sz. pomijała problem gapowiczów twierdząc, że konduktorzy to wieeeelki sukces - a tu klapa, ruszyły roboty publiczne i można autobusy zapełnić kanarami i konduktorami, no i wpływy z walimia i gluszycy, może wszystko uratuje tonący budżet Ps. Może doktur sam na 1/4 etatu pojeździć autobusem jako kanar, porozmawia z wyborcami, weźmie z 5 tysięcy mieszęcznie, proponuje nr 2 między ratuszem a szpitalem
~pasażerka2015-03-14 01:40:42 z adresu IP: (84.10.xxx.xxx)
Chyba osoba, która krytykuje, sama jeździ na gapę...