Chirurg-alkoholik wyznaje: "Operowałem na kacu" (Posłuchaj)

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2009-08-20 14:46 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Chirurg-alkoholik wyznaje: "Operowałem na kacu" (Posłuchaj) - (Fot. Flickr / tranchis)
(Fot. Flickr / tranchis)

Chirurg, który zgodził się na rozmowę z nami opowiada, jak operował na kacu. I jak alkohol pomagał mu w życiu zawodowym. - Odwaliłem kawał dobrej roboty, to teraz się wynagrodzę, napiję się - mówi o swoim niegdysiejszym podejściu do trunków wyskokowych.

Kiedy zorientował się, że jest alkoholikiem? Gdy zaczął wpadać w "ciągi". - Zauważyłem, że moje życie składa się z dwóch rzeczy: pracy i picia - wspomina lekarz.

Posłuchaj rozmowy Radia Wrocław:

W Polsce nie ma tygodnia, żeby w mediach nie pojawiła się informacja, że w przychodni czy w szpitalu przyjmuje pijany lekarz. Coraz częściej alarmują pacjenci. W środowisku medycznym jest to ciągle temat niechętnie poruszany. A problem jest. Bo lekarze też ludzie.

Nie wiadomo ilu z nich się leczy. Wiadomo że wyjść z nałogu udaje się jednemu na dziesięciu.


(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Flickra. Jego autorem jest tranchis. Objęte jest licencją Creative Commons Attribution ShareAlike 2.0 Generic).

Reklama
Dźwięki
Chirurg-alkoholik wyznaje: "Operowałem na kacu". Rozmowa Radia Wrocław

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~kos2009-08-20 22:32:52 z adresu IP: (87.206.xxx.xxx)
ciekawe , co drugi, znany mi lekarz łoi - coś ze mną nie tak? / mam takich znajomych
~arturp2009-08-20 16:35:09 z adresu IP: (85.128.xxx.xxx)
Mam znajomzgo ktory byl w bardzo glebokim stanie choroby alkocholowej, ktory byl nalogowym alkocholikiem od 15 lat. probowal wszystkiego aby z tego wyjsc - lekarstwa, terapie, grupy, kliniki.... nic nie dzialalo. Zawsze, po kilku miesiacach wracal. No i "wreszcie" - znalazl. Wyleczyl sie. Nie chceilismy w to wierzyc, ze to jest mozliwe... ale jest to prawda - nie pije. Od poczatku roku, ani razu sie nie upil. Co najwazniejsze - moze wypic np. raz kieliszek wina, i nie prowadzi do kontynuowania - nawet gdy wypije ten 1 kieliszek, to go nie "ciagnie" do nastepnego! Zastosowal metode odkryte przez francusko-amerykanskiego lekarza, Oliviers Ameisen'a i opisana w ksiazce "Le dernier vere" (http://www.olivierameisen.com/fr) Lekarz ten byl rowniez glebokim alkoholikiem z odkryl ze lakarstwo nazywajace sie Baclofen, stosowane od dawna do leczenia epilepsji, w bardzo duzych dozach zatrzymuje, odbiera chec picia alkoholu. Zaczynaja te metode stosowac niektorzy lekarze w Paryzu. Srodowisko lekarskie jest jednak nieufne i - niechetne... dlaczego? "Wyleczony" alkoholik to jeden klient mniej.... Jest wiec MOZLIWE wyjscie z alkoholu. Trzeba wiedziec jak i - chciec... Jestem swiatkiem, widzialem to na wlasn oczy, nie chcialem wrecz wiezyc ze jest to mozliwe. No ale teraz wiem a wiec moge zaswiadczyc jak to dziala. moj mail: [email protected]