Pogalopują w hołdzie Kasi Litwiniuk. Emocje na Partynicach

| Utworzono: 2015-06-21 07:54 | Zmodyfikowano: 2015-06-21 07:55

Pierwszy raz wystartowała w gonitwie 21 kwietnia 1989 roku na wrocławskich Partyncach. Debiut okazał się nadzwyczaj udany – dosiadając konia o imieniu Czajka, wygrała wyścig. W czerwcu 1991 roku odniosła na Kweście dziesiąte zwycięstwo przechodząc do kategorii starszych uczniów. Ten sam rok przyniósł jej triumf na Darninie w gonitwie Wielkiej Festiwalowej w Sopocie. Sezon zakończyła na dwudziestym miejscu w ogólnopolskim rankingu wyścigowych jeźdźców z bilansem jedenastu zwycięstw na czterdzieści pięć dosiadów.

Rok później wygrała po raz dwudziesty piąty i została praktykantem dżokejskim. Po maturze rozpoczęła studia zootechniczne na wrocławskiej Akademii Rolniczej. Chciała zostać trenerem koni wyścigowych. Zawsze uśmiechnięta, pogodna, życzliwa – kochała konie, które stały się treścią jej życia. Pragnęła, by w środowisku koniarzy nazwisko Litwiniuk nie było wypowiadane bez echa, w dobrym tego słowa znaczeniu – napisała w swoim dzienniku. We wrześniu 1994 roku, jako pierwsza kobieta w historii wygrała Derby – najważniejszą gonitwę w Polsce.

Niecały rok później Katarzyna Litwiniuk wzięła udział w sto sześćdziesiątej trzeciej gonitwie w swojej karierze. Niestety ostatnia przeszkoda okazała się feralna. Po upadku z konia trafiła do szpitala gdzie po trzech dniach zmarła. Dziś rozegrany zostanie Memoriał Kasi Litwiniuk. W gonitwie poświęconej pamięci tragicznie zmarłej wrocławskiej amazonki wystartują wyłącznie kobiety, które dosiądą trzyletnich koni arabskich.

W pozostałych gonitwach zobaczymy między innymi trzyletnie konie krwi arabskiej, które powalczą na dystansie 2200 metrów. Stawka w tym wyścigu jest bardzo wyrównana gdyż każdy z nich ma już na koncie zwycięstwo a trenerzy zapowiadają, że interesuje ich wyłącznie wygrana. Trudno wskazać faworyta. Rodowodem wyróżnia się Farah Chamsin, którego ojcem jest znakomity na torze i w stadzie Fedain. Wiscont, jako jedyny koń w tej stawce ścigał się już na dystansie 2200 metrów i wygrał. Na Wiento pojedzie Małgorzata Kryszyłowicz, która doskonale zna tego konia, bo jest także jego trenerką. Wawel w pierwszym starcie, jako faworyt był dopiero trzeci, ale w następnym już nie zawiódł. Łatwe zwycięstwo w swoim drugim występie odniósł Bellis.

Trzyletnie konie pełnej krwi angielskiej powalczą na dwóch dystansach – 1600 i 2200 metrów. Na krótszym dojdzie do pojedynku dwójki szybkich koni ze stajni trenera Roberta Świątka, Belli Tertulli i Narola, z Agatkiem i Tasmanią należącą do znanego aktora Marka Siudyma. Na dłuższym o zwycięstwo powalczy Newerly, który w pierwszym tegorocznym starcie uległ Zrywowi. Tym razem jego rywalami będą m.in. Arlekin, Diagnoza i Herbata.

Pierwsza gonitwa o 14:15 na Wrocławski Tor Wyścigów Konnych – Partynice, ul. Zwycięska 2. Wstęp wolny.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.