ESK 2016: Cudów nie było i... nie będzie? (FELIETON)

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2015-06-22 09:07 | Zmodyfikowano: 2015-06-22 09:14

Pewnie większość mieszkańców już w niedzielę zapomniała o co chodziło. Wprawdzie Andrea Bocelli zachwycił część publiczności, ale pierwsza odsłona programu ESK we Wrocławiu rozczarowała lokalne media. I choć dyrektor biura ESK Krzysztof Maj uprzedzał, że dziennikarze z Wrocławia będą się nudzić na prezentacji to rzeczywiście miał rację. Gorzej, że my nudzimy się od momentu jak o programie zaczęło się w stolicy regionu mówić. I nic niestety nie zmienia tego stanu rzeczy. W kuluarowych rozmowach doszło do krótkiego podsumowania prezentacji programu ESK - "będzie się działo to co do tej pory we Wrocławiu....tylko teraz pod szyldem ESK".

A przecież prezydent Wrocławia mówiąc o 2016 roku mówił, że to będzie najważniejszy czas w historii miasta. I dalej, Wrocław organizując koncert na Stadionie Miejskim – preludium do Europejskiej Stolicy Kultury 2016, miał szansę zaproponować nowatorską narrację dla wydarzenia, a sięgając po niestandardową oprawę i formę pokazać to co najbardziej fascynujące we współczesnym świecie: połączenie wirtualnej i realnej rzeczywistości.

Niestety - moim zdaniem - otrzymaliśmy widowisko w stylu Eurowizji, przewidywalne, do bólu tradycyjne. Patos, smyczki, naiwne teksty poprzetykane klasyką literatury, brakowało jeszcze klaskania w stylu kompozycji Rubika. Andrzej Seweryn, który za czasów starań Wrocławia o organizację EXPO recytował fragmenty dzieła filozofa Martina Heideggera, tym razem - zachowując dawną manierę - serwował truizmy, które przy pompatycznej oprawie wybrzmiały infantylnie i lekko pretensjonalnie. Wydarzenie takie jak Europejska Stolica Kultury aż prosi się o eksperyment i sięgnięcie po niezużyte wzorce. W mieście, które szczyci się innowacyjnością, tej innowacyjności w działaniu zabrakło.

Być może takie podejście jest obarczone ryzykiem, ale czy wspominani na scenie i przez kuratorów - Jerzy Grotowski, Helmut Kajzar czy Pomarańczowa Alternatywa w pewien sposób nie zaryzykowali?  Czym ryzykuje Wrocław? Niestety niczym. Wypuszczenie newsa o występie Davida Gilmoura z Pink Floyd w mieście cieszy, ale dziennikarze nie ukrywali, że to raczej "odgrzewana sensacja" a nie news na miarę wydarzenia roku. Jest letnio a miało być gorąco - takie komentarze się też pojawiły w kontekście programu ESK we Wrocławiu.

Programowe propozycje Wrocławia można ująć poprzez porównanie pracy kreatora mody z paryskiej pracowni, a robotą krawca z domowej szwalni. Ten pierwszy ryzykuje, ale wie że poprzez dobrze dobrane niebanalne rozwiązania może zainspirować odbiorców. Ten drugi sięga po wykroje z masowych wydawnictw, aby bezpiecznie odtworzyć to co ktoś inny wynalazł. Oczywiście, każda praca zasługuje na szacunek, ale krawiec nie aspiruje do zrewolucjonizowania ulicy, bo jest to przywilej kreatora. Tym razem Wrocław obsadził się w roli krawca, który ciągle tylko marzy o posadzie kreatora.

Reklama

Komentarze (13)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kola 2015-06-29 02:38:56 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
to byla niemiecka balanga telewizyjno-wiejsko-miesjka.Brak inzynierow dzwieku .Brak zgrania np.z aktorami i orkiestra. wystarszone dzieciaki na bebnach - zenujacy gitarzysci pod scena -ktorych nie slychac bylo .wersja Utworu Kilara Wojciecha zrobiona na Rubika - trudno to nazwac aranzacja.(no moze aranz -moze ) i wszystko to pzretrwac z rozdziawiona budzia zeby uslyszec Rigoletto -w wykonaniu szokojacym -ponizej przecietnym -
~Jutka2015-06-23 10:50:21 z adresu IP: (66.249.xxx.xxx)
Nudy na pudy, jeszcze nazwabiali sympatycznych gitarmanów, ale efekt końcowy nędza, wokalista niestylowy, ej szkoda gadać...
~Evek2015-06-23 09:34:37 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
A czego sie spodziewać gdy zawiaduje tym Krzysztof Maj- były przydupas Roberta Raczynskiego, prezydenta Lubina. Dostał ta posadę gdy jeszcze trwała miłość miedzy Raczynskim a Dudkiewiczem. Kolejny sposob na wyprowadzenia kasy.
~pieśń 2015-06-22 22:54:06 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Najlepsze i tak byly grafomańskie piosenki o esk na niedawnej inauguracji. Gratuluje wyboru autora kompozycji i tekstu. Napisać cos takiego to prawdziwa sztuka. Jakiś miszcz polszczyzny musiał to być.
~Wrocek2015-06-22 22:34:49 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
W tym kraju nie brakuje zdolnych kuratorów, z dorobkiem naukowym, przygotowanych merytorycznie do pracy, a jednak nikt nie zaprosił ich do tworzenia programu esk, zamiast tego persony, które nie maja kontaktów i wyobraźni. Nikt nie chce z nimi współpracowac, żadna duża instytucja nie wypożyczyła prac na wystawę. Nie brak w tym kraju profesjonalistów, którzy takie wydarzenie mogliby zorganizować. Czy nikt nie wpadł na to, żeby jednak zatrudnić kogoś do tej imprezy, kto wiedzialby z kim i o czym rozmawiać, żeby skutecznie zrealizować choć jedna duża międzynarodową wystawę, jeden sensowny koncert, jedno dobre wydarzenie literackie? Tyle w tym mieście pieniędzy na kulturę, a to jednak nidofinansowane miasta lepiej sobie z tym radzą. O co chodzi?
~Marek2015-06-22 20:38:04 z adresu IP: (83.0.xxx.xxx)
Ludzie, piszecie o odgrzewanych kotletach, o tym co jest tylko z przedrostkiem euro itd. A przecież za tym stoją setki milionów złotych! To są kur.a nasze pieniądze!!! Chcę wiedzieć, ile dostali kuratorzy za nieróbstwo przez ostatnie lata?!.
~ESK 20162015-06-22 20:30:58 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
A ja się pytam:czy gdyby Wrocław nie był ESK,to Bocelli nie przyjechalby do Wrocławia? Nie-tez by do nas wpadł? Wziąłby mniej -nie-tyle samo.
~BIRD BIRD BIRD2015-06-23 17:43:52 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Żenuaeria jednym słowem
~Skarbnik2015-06-22 19:26:28 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Ciekawe gdzie jest kasa przeznaczona do tej pory na te imprezę? Przygotowania kosztowały słono, a w zamian dostajemy odgrzewane kotlety, imprezy, które żyją własnym, niezależnym życiem bez esk.
~gazeta2015-06-22 13:48:26 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
To, co można znaleźć w opublikowanej broszurze esk, to chyba żart. W programie są informacje o wydarzeniach, które juz sie odbyły lub też odbywają we Wrocławiu od kilkunastu nawet lat, jak przeglądy piosenki aktorskiej itd. To pokazuje, że nie bylo co wpisać do tej publikacji, więc wrzucono, co sie tylko dalo, żeby liczba stron sie zgadzała. Teraz impreza mosty, na którą przeznaczono minimalny budżet, kazdy zespół mial po 2000 złotych, okazuje sie najbardziej nagłośnionym wydarzeniem roku! Szukacie frajerów? Kto sie na to nabierze?
~SalusPerFire2015-06-22 11:45:08 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
kreatywność Wro kończy się na zebraniu działu PR w magistracie. Na resztę już pary brakuje :-)
~jan2015-06-22 11:26:15 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
...i jeszcze rekord na gitarkach...masakra. jedno i to samo.
~Kolejarz2015-06-22 10:22:50 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Nie przesadzajmy z rangą ESK. Kto pamięta gdzie była rok temu lub obecnie?