Odnaleziono obraz zrabowany pod koniec wojny

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2015-06-23 08:32 | Zmodyfikowano: 2015-06-23 08:45

Wrocław odzyska kolejny obraz, który zaginął z miejskich zbiorów podczas II wojny światowej? Są na to duże szanse, bo włoskie służby odnalazły obraz Pietera Muliera nazywanego też Cavaliero Tempesta na aukcji w Mediolanie. To holenderski malarz barokowy. Dzieło zostało zatrzymane przez Gwardię Finansową. Piotr Oszczanowski z Muzeum Narodowego we Wrocławiu potwierdza, że w kolekcji miasta były trzy obrazy tego artysty - teraz nie ma ani jednego.

- Odnalezione dzieło jest bardzo charakterystyczne dla Pietera Muliera - dodaje dyrektor:

Dyrektor Piotr Oszczanowski podkreśla, że holenderski artysta malował specyficzne obrazy:

Na razie nie wiadomo czy i kiedy odnaleziony obraz trafi do Wrocławia. Muzeum Narodowe nie zostało oficjalnie poinformowane o znalezieniu i zatrzymaniu dzieła. Na pewno też właściciel obrazu Pietera Muliera będzie walczył o jego odzyskanie. Na powrót olejnego szkicu „Święty Iwo, wspomagający biednych” Muzeum Narodowe czekało kilka lat.

polacywewloszech.com:
Odnaleziony w Mediolanie obraz holenderskiego malarza Pietera Muliera przed II wojną światową należał do kolekcji dawnego muzeum we Wrocławiu. Gdy zbliżał się koniec wojny, ukryto go w podziemiach klasztoru w Henrykowie. Stamtąd, podobnie jak inne cenne dzieła sztuki, został wywieziony. Barokowy, olejny pejzaż z pasterzami i bydłem zatytułowany "Paesaggio marino con pastori e armenti" został skonfiskowany po 70 latach oddział policji fiskalnej Guardia di Finanza z Rzymu. Znaleziono go w domu aukcyjnym w dzielnicy Brera. Policja włoska zapewnia, że zarówno właściciel domu aukcyjnego jak i obywatel Szwajcarii, który chciał sprzedać obraz na aukcji, byli całkowicie nieświadomi, że obraz był skradziony w Polsce.

Posłuchaj całej rozmowy z Piotrem Oszczanowskim:

Cz. 1

Cz. 2 

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Amanda2015-06-24 17:16:48 z adresu IP: (5.172.xxx.xxx)
Skoro obraz zaginął w czasie wojny to nie został zrabowany tylko jest to łup wojenny. Mało to Polacy się obłowili na różnych wojnach? Lepiej niech zostanie we Włoszech, tam na pewno lepiej będą o niego dbać niż we Wrocławiu.
~historyk2015-06-24 16:09:34 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
Ciekawe ile we wrocławskich zbiorach znalazłoby się dzieł sztuki i bezcennych zabytków zagrabionych z całego Dolnego Śląska. Po wojnie wywożono do Wrocławia całe biblioteki z mniejszych miasteczek, które teraz gniją np. w magazynach Biblioteki Uniwersyteckiej przechowywane w FATALNYCH warunkach, bo dla wrocławian nie mają żadnej wartości, podczas gdy dla mieszkańców tamtejszych terenów pod względem wartości historycznej są często bezcenne! Albo też są zupełnie niedostępne dla czytelników. Typowe podejście psa ogrodnika - sami nie wykorzystają i innym nie oddadzą. Kali kraść to dobrze, ale jak Kalemu kradną to źle. Dałbym głowę, że Wrocław więcej zagrabił innym niż jemu zagrabiono.
~ferronneria2015-06-23 11:16:28 z adresu IP: (193.59.xxx.xxx)
Urocza jest ta nieświadomość obywateli Szwajcarii. To coś jak nieświadomość baraniej łąki.