Mówi Stefek Burczymucha (PRZEGLĄD PRASY)

Wacław Sondej | Utworzono: 2015-08-03 07:10 | Zmodyfikowano: 2015-08-03 08:40
Mówi Stefek Burczymucha (PRZEGLĄD PRASY) - archiwum prw.pl
archiwum prw.pl

Jeszcze tylko 3 dni, jeszcze tylko 3 miesiące i Polska bucząca zmieni się w Polskę bijącą brawo. Osiem lat buczenia nie poszło na marne. Jest duże prawdopodobieństwo, że za prezydenta Dudy i za rządów PiS zwolennicy Platformy nie zabuczą. Buczące obchody rocznicy Powstania Warszawskiego mieliśmy i we Wrocławiu. Wyborcza Wrocław pisze: "Zadymiarze z ONR i kibole Śląska skalali pamięć o Powstaniu Warszawskim". Było odpalanie rac i wrzaski antypolicyjne. Wyborcza pisze też, że młodzi ludzie "zaśpiewali wszystkie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego". Z tego zarzutu bym nie robił. Mało który niebuczący zna wszystkie zwrotki.

Najbardziej spektakularnie na buczenie zareagował główny wrocławski wodotrysk czyli fontanna multimedialna przy Hali Stulecia. W obawie przed buczeniem zastrajkowała i okolicznościowy pierwszosierpniowy spektakl trzeba było odwołać. Pisze o tym Gazeta Wrocławska.

Skoro o powstaniu mowa: polecam Państwu lekturę historycznego dodatku do Gazety Wyborczej, w którym profesor Jan Ciechanowski pisze o okolicznościach powstawania decyzji o rozpoczęciu powstania. Profesor - historyk powstania i sam powstaniec - na dowództwie nie zostawia suchej nitki. Cytat: "Nie żałuję, że brałem udział w powstaniu, Uważam, że spełniliśmy swój obowiązek. Jednak trzeba powiedzieć jasno: dowództwo AK nawaliło i popełniło mnóstwo błędów. Jak można było robić powstanie i przed wybuchem walki nie zawiadomić sowietów?" A można było, bo to nie było prosowieckie powstanie.

Wracam do perspektywy życia w kraju niebuczącym. Gazeta Wyborcza zapowiada Dudatour. Cytuję: "Oficjalny przekaz jest taki: Andrzej Duda przejedzie przez kraj w podziękowaniu za swój wybór. Tak naprawdę jednak prezydent Andrzej Duda będzie wspierał kampanię PiS". Buczenia podczas objazdu Polski nie będzie, bo potencjalna kontrbuczarnia jest w stanie szoku. Andrzej Stankiewicz w Rzeczpospolitej pisze o listach wyborczych PO pod tytułem: "Menażeria z "Platformą". Socjolog profesor (i były przelotny poseł PO) Jan Śpiewak mówi Faktowi: "Platforma chodzi, jakby była pijana. (...)Życzę Platformie, by przeszła do opozycji. Tylko w ten sposób jest się w stanie odbudować". Wiele wskazuje na to, że głos profesora będzie wysłuchany.

Mówił wasz poranny Stefek Burczymucha. Do usłyszenia się z Państwem...

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Skellen2015-08-03 08:16:34 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
A Pan Sondej w swoim stylu. Wyborcy PO nie będą buczeć, bo (w domyśle) w przeciwieństwie do zwolenników PiS są kulturalni. Co do autorytetów GW na temat PW, brałbym poprawkę. L. Żebrowski wydał książkę pt. Paszkwil Wyborczej, w której merytorycznie miażdży owe autorytety. I dlatego m.in. ludzie buczą. Mają dość nie tylko skorumpowanych polityków służącym innym państwom, tylko nie swojemu, ale również mają dość służalczych reżimowych mediów, w których słychać tylko słuszną prawdę, żadnej innej.
~Skellen2015-08-03 11:32:51 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
I jeszcze jedno: Okazuje się, że tych buczeń było mało (kilka osób i przez kilka sekund), ale rozdmuchano sprawę do rozmiarów mega afery. Większość obecnych tam ludzi nic takiego nie słyszała. Ale nawet jakby, zacytuję trafnego tweeta w tym temacie: "Ich ojcowie/dziadkowie byli kulturalnymi ludźmi: gdy zasypywali bohaterów wapnem w bezimiennych mogiłach, nigdy nie buczeli." W punkt!
~sondey2015-08-03 07:55:28 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
mucha brzęczy do czasu spadniesz