"Der Spiegel" nie ma racji. Polacy nie są współodpowiedzialni za Holocaust

Krzysztof Grzelczyk | Utworzono: 2009-05-31 12:54 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
"Der Spiegel" nie ma racji. Polacy nie są współodpowiedzialni za Holocaust - (Fot. Wikipedia)
(Fot. Wikipedia)

Kilka dni temu Tomasz Sikora bronił kontrowersyjnych tez "Der Spiegla", który uznał Polaków za "pomocników Hitlera" i obarczył ich współodpowiedzialnością za Holocaust. Zdaniem Sikory, wielu Polaków ochoczo pomogło Niemcom w zabijaniu Żydów, bo przedwojenna Polska była przesiąknięta antysemityzmem.

Przeczytaj tekst Tomasza Sikory.

A oto odpowiedź Krzysztofa Grzelczyka, byłego wojewody dolnośląskiego:


Jednym ze sztandarowych osiągnięć rządu Tuska miały być modelowe stosunki z naszym zachodnim sąsiadem. Po odejściu dyktatorskiej ekipy nie rozumiejącej współczesnego świata, do polepszania tych kontaktów wzięli się wybitni specjaliści. Jeden był ekspertem od "bydła", drugi od "dorzynania watahy". I oto po dwóch latach ich ciężkiej pracy obserwujemy pasmo sukcesów nowej polskiej polityki zagranicznej.

Niemal co tydzień media donoszą o kolejnym zagranicznym artykule traktującym o "polskich obozach śmierci", projekt Eriki Steinbach zmierza do szczęśliwego finału (bez udziału głównej bohaterki tylko do jesiennych wyborów), wpływowy "Der Spiegel" ochoczo obarcza niemal całą Europę współodpowiedzialnością za zagładę Żydów, a na koniec dostajemy słynny już apel CDU/CSU w sprawie wypędzeń. Prawda, że polityka klepania po plecach przynosi efekty?

Redaktor Tomasz Sikora uznał za stosowne stwierdzić, że pomogliśmy Niemcom w mordowaniu Żydów, bo polski antysemityzm (zapomniał tylko dodać, że wysysamy go z mlekiem matki), bo Jedwabne, bo szmalcownicy, bo pogrom kielecki.

Metoda ta sama co w "Spieglu" – wystarczy wymienić jednym tchem parę zdarzeń, które rzeczywiście miały miejsce, dodać okrągłe wnioski na koniec i obraz złego Polaka gotowy. Pan Redaktor z nonszalancją przechodzi do porządku nad liczbą kilkuset tysięcy naszych rodaków zaangażowanych w ratowanie Żydów, bo przecież katolików było 27 milionów. Zapomniał jednak dodać, że Polska była jedynym krajem w okupowanej przez Niemców Europie, gdzie za udzielenie pomocy Żydom wymierzano karę śmierci i to całym rodzinom.

Czy ktokolwiek z nas ma prawo osądzać tych, którzy chronili przed śmiercią swoje własne dzieci?

Zupełnie kuriozalnie wygląda porównanie z Litwinami i Ukraińcami, którzy, w przeciwieństwie do nas, przystąpili rzekomo do rozliczania swojej trudnej przeszłości. Czy tak Pan postrzega kampanię billboardową sfinansowaną przez władze Lwowa, gdzie zbrodniarzy z SS Galizien przedstawiano jako bohaterów walczących o wolną Ukrainę? A może przejawem tego jest stawianie pomników winnym zbrodni ludobójstwa przywódcom UPA?

Wypowiedzi tych, którzy nie godzą się na takie pisanie historii przez naszych sąsiadów nazywa Pan "skowytem i ujadaniem z narodowopolskich gardeł". Takie podejście doskonale wpisuje się w działania salonowych elit Wrocławia, które można zilustrować dwoma przykładami. Kilka miesięcy temu miała się odbyć na Uniwersytecie Wrocławskim konferencja poświęcona polityce historycznej sąsiadujących z Polską państw. Konferencja została odwołana, bo salonowi nie odpowiadał jeden z dziesięciu prelegentów. Dodatkowo dyrektor instytutu, organizator konferencji, stracił stanowisko. Na tym samym uniwersytecie miała się odbyć konferencja na temat zbrodni ludobójstwa dokonanej przez Ukraińców na kresach południowo-wschodnich. I ta konferencja została odwołana, bo jej organizator (ks. Isakowicz-Zaleski) również nie jest ulubieńcem salonu, dodatkowo także Ambasady Ukrainy. Na tym samym uniwersytecie bez przeszkód może głosić swoje poglądy jawnie promujące komunizm pewien wrocławski profesor. Przypomnę, że nasza Konstytucja zrównuje komunizm z nazizmem jako systemy zbrodnicze. Czy tak ma wyglądać w wolnej Polsce debata o naszej historii?


Przeczytaj inne komentarze dolnośląskich polityków o naszych napiętych relacjach z Niemcami.

Reklama

Komentarze (9)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Słuchacz Wrocławianin .2013-07-10 12:23:55 z adresu IP: (195.254.xxx.xxx)
Piszemy nieuku przecież holokaust ! A po drugie tomasz Sikora [ dziennikarz ?]na chama usiłuje obarczyć Polaków za niemieckie obozy zagłady podczas II wojny światowej ! To haniebne !! Niech Bóg pokara tego szatańskiego oszołoma !!!! Moim zdaniem on nie zasługuje na miano dziennikarza. To jakiś agent złej sprawy. DZiś w wiadomościach o zbrodni niby Polaków w Jedwabnem.To duda tak kazał powiedzieć Mordarskiemu. Wstydź się dudo wstydź ! Bardzo brzydko robisz dudo ! Naród Polski podczas II wojny nie lubił takich jak ty symów. Wiedzie ludzie jakby hitler żył to dudę by odznaczył ! Niech Bóg pokara go ! 2013 r.
~Monika2009-06-05 12:32:45 z adresu IP: (150.254.xxx.xxx)
powstaje pytanie, dlaczego tak bardzo niektórym zależy na podtrzymywaniu mitu 'dobrych Niemców'? Może chodzi po prostu o dofinansowanie Wrocławia ze strony niemieckiej, i dlatego pisanie wprost i wbrew politycznej poprawności staje się niestosowne? Nawet kosztem zapominania o historii. Czasami mam wrażenie, że głupi, naiwni Polacy w ten sposób podlizuja się Niemcom. Przepraszam za dosłowność, ale nie mam czasu obierać tego w piękne słówka. z wyrazami
~Księgowy2009-06-01 12:59:55 z adresu IP: (83.18.xxx.xxx)
kick trafil w sedno z tą kampania billboardową. Tydzien temu na antenie Jedynki Klaus Bachman przytoczył badania, że na świadomość historyczną bardziej niz nauka w szkole wpływaja filmy. Stąd Walkiria i film o braciach Bielskich. MY MUSIMY POKAZYWAĆ ŚWIATU, ŻE WALCZYLIŚMY OD POCZĄTKU DO KOŃCA WOJNY i mimo niespotykanych gdzie indziej w Europie represji MIELIŚMY BOHATEROW, jak rotmistrz PILECKI. Jednak takich filmow nie będzie jak długo Agnieszka Odorowicz będzie trzymała kasę PISF. Choćby Bugajski o tym mówi otwarcie.
~kick2009-06-01 09:12:20 z adresu IP: (217.97.xxx.xxx)
Poprawność polityczna, tak wszechobecna w ostatnich latach, prowadzi do relatywizacji wszystkiego. Staję więc po stronie konserwatystów i wojewody Grzelczyka. Ciągłe udawanie, że nic się nie stało, kiedy ktoś nam pluje w twarz, prowadzi do kolejnego naplucia. A może to my powinniśmy zafundować sobie kampanię billboardową, na której pokażemy naszych bohaterów walczących z faszystowskimi Niemcami. Faszyści, czy hitlerowcy nie wzięli się z nieba. To byli Niemcy. I nie chodzi mi wcale, by nasi sąsiedzi musieli się wstydzić, czy odkupywać winy, a tylko, byśmy to my za jakiś czas nie musieli się wstydzić, że dopuściliśmy do hitleryzmu i że to nasza wina, że były obozy i była wielka wojna. Z prowadzonej tu dyskusji wynika trochę, że nie wypada być konserwatystą, bo to zaściankowe poglądy, ciemnogród i trąci myszką itp. itd . Ale wypada być Niemcem, który mówi, że Polacy są winni II Wojnie, współodpowiadają za holokaust i obozy. Dziwne to, naprawdę dziwne.
~Księgowy2009-05-31 19:29:19 z adresu IP: (95.40.xxx.xxx)
a propos polityki historycznej: 1) przywrócenie niemieckiej nazwy Hala Stulecia co mają czcić Polacy ? hekatombę polskich żołnierzy w armii Napoleona , śmierć dowódcy Księcia Poniatowskiego ? Kres marzeń o państwowości Księstwa Warszawskiego? Niemcy mieli z czego się cieszyć po Bitwie pod Lipskiem ale nie Polacy. W czyim interesie jest przywracanie przez Bogdana Zdrojewskiego niemieckiej nazwy?
~Krzysztof Grzelczyk2009-05-31 17:56:51 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Szanowny Panie Łukaszu, pojęciem salonu posługuję się w takim rozumieniu, jak czyni to np. Rafał Ziemkiewicz. W odniesieniu do elit wrocławskich sądzę, że doskonale poradzi Pan sobie z doborem właściwych nazwisk. Moje poglądy w tym względzie nie uległy zmianie wraz z utratą stanowiska. Jeśli są wątpliwości, to proszę zajrzeć do wrocławskiej prasy z okresu 2006-2007, kiedy to wielokrotnie prezentowałem swój stosunek do polityki historycznej, głównie w kontekście Wrocławia.
~kaska2009-05-31 15:08:50 z adresu IP: (195.245.xxx.xxx)
a przepraszam kim dziś jest pan Grzelczyk oprócz tego, że jest byłym wojewodą?
~Księgowy2009-05-31 14:09:09 z adresu IP: (95.41.xxx.xxx)
Panie Redaktorze ! Proszę nieudawać. oczywiście, że można być piastować stanowisko (na chwilę) i nie należeć do opiniotwórczej rządzącej elity.
~Łukasz Medeksza2009-05-31 13:41:15 z adresu IP: (91.94.xxx.xxx)
Szanowny Panie Wojewodo, pod koniec tekstu porusza Pan ciekawy wątek: "działania salonowych elit Wrocławia". Kto należy do owych "elit"? Jak one działają? Czy nawet jako wojewoda dolnośląski był Pan wykluczony z ich grona?