Wygrana w Hali Stulecia. Polska zdecydowanie lepsza od Ukrainy

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2015-12-28 22:39 | Zmodyfikowano: 2015-12-28 22:40

Polacy, którzy przygotowują się do styczniowych ME, nie mieli większych problemów z pokonaniem zespołu naszych wschodnich sąsiadów. Nawet mimo tego, że selekcjoner biało-czerwonych Michael Biegler sporo eksperymentował z ustawieniem drużyny.

Gospodarze świetnie prezentowali się w szybkim ataku, a między słupkami na bardzo dobrej skuteczności zagrali obaj nasi bramkarze Sławomir Szmal oraz Piotr Wyszomirski.

Już po kwadransie nasz zespół wypracował sobie 4-bramkową przewagę. Do przerwy zaliczka faworytów powiększyła się o jeszcze jednego gola.

Po zmianie stron paradoksalnie: im bardziej rotował składem trener Biegler, tym większa była dominacja biało-czerwonych. W 21. minucie było wprawdzie tylko 11:10 dla Polski, ale potem nastąpił najlepszy okres gry w wykonaniu gospodarzy. Nasi szczypiorniści zdobyli 12 bramek z rzędu i emocje w tym meczu się skończyły. Ukraińcy ofensywną niemoc przełamali dopiero po 23 minutach. Gdy zdobyli gola było już 23:11 dla biało-czerwonych, którzy bez większych problemów utrzymali wysoką przewagę do końcowej syreny.

Skromny udział w sukcesie polskiej reprezentacji miał Jakub Łucak. Skrzydłowy Śląska Wrocław w meczu z Ukrainą zdobył jednego gola.

We wtorek o godzinie 20:00 Polacy w Hali Stulecia w finale turnieju Christmas Cup zagrają z Czechami. Nasi południowi sąsiedzi w pierwszym półfinale wygrali z Iranem 38:32.

Polska - Ukraina 29:19 (15:10)

Polska: Wyszomirski, Szmal - Lijewski 4, Krajewski 5, Bielecki 1, Wiśniewski 2, M. Jurecki 4, Konitz, Gliński, Masłowski 2, Syprzak 2, Daszek 4, Gębala 1, Łucak 1, Przybylski 3, Szyba, Chrapkowski.

Ukraina: Czupryna, Braznyk - Żukow 4, Akimenko 2, Basarab, Konstantinow, Ganczew 1, Karamyszew 1, Tilte 4, Tiutiunyk, Manowski 1, Czyczykało 1, Sadowyj 2, Denisow 2, Seweryn, Kljuko.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.