Czy w KGHM będzie strajk? (Posłuchaj)

Filip Marczyński | Utworzono: 2009-04-30 19:42 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Związkowcy chcą, by zarząd zgodził się na wypłatę jednorazowej premii w wysokości 5 tysięcy złotych każdemu pracownikowi. Zarząd zgadza się na 2 tysiące.

Zdaniem związkowców zaproponowana przez zarząd kwota spowoduje spadek realnej płacy w holdingu - a na to zgody związków nie ma.

Zarząd proponuje również zwiększenie z 3 do 5 procent stawki na pracowniczy program emerytalny. W zamian żąda jednak, by związki wycofały się ze sporu i nie wysuwały do końca roku żadnych roszczeń płacowych. 5 maja mają odbyć się ostateczne rozmowy w tej sprawie.

Jeśli nie dojdzie do porozumienia, może powstać międzyzwiązkowy komitet protetstacyjny. Związkowcy grożą też strajkiem choć, jak sami zastrzegają, nie chcą by do niego doszło.

To nie jedyne problemy KGHM. Cena miedzi, konieczność poszukiwania nowych złóż za granicą, wreszcie kurs naszej waluty - mają wpływ na wyniki dolnośląskiego giganta.

Na temat sytuacji holdingu w Radiu Wrocław w programie Akcja Reakcja rozmawiał Filip Marczyński.

Pierwszymi rozmówcami byli Janusz Żołyński, dyrektor ds. pracowniczych KGHM oraz Zdzisław Lobko, szef departamentu ds. zarządzania personelem i wynagrodzeniami. Przedstawiciele związków zawodowych stwierdzili, że nie są zainteresiowani udziałem w programie Akcja Reakcja  (Posłuchaj):

O wpływie kryzysu na kondycję holdingu Filip Marczyński rozmawia z Jarosławem Romanowskim, dyrektorem ds. handlu i zabezpieczeń KGHM


O przyszłości holdingu Filip Marczyński rozmawia z Dorotą Włoch, dyr departamentu inwestycji i rozwoju z KGHM (Posłuchaj):

Reklama
Dźwięki
Akcja Reakcja cz. I
Akcja Reakcja cz. II
Akcja Reakcja cz. III

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~As2009-05-01 14:08:31 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Na bruk darmozjadów. Komuna się skończyła.
~Lubin2009-04-30 22:47:59 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Szkoda że związkowcy spękali. Pewnie mieli g..no do powiedzenia. Walka na argumenty to cos innego niż zadyma przed biurem na Skłodowskiej.