Wyścigi konne - czy to się opłaca? (Posłuchaj)

Filip Marczyński | Utworzono: 2009-04-27 22:32 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

W niedzielę ruszył sezon wyścigowy na wrocławskich Partynicach. Za granicą obroty z zakładów sięgają miliardów euro. A jak wygląda to u nas? Czy organizacja wyścigów się opłaca?  

Z szefową Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych-Partynice Moniką Słowik rozmawia Filip Marczyński (Posłuchaj):


Jakie atrakcje szykują Partynice na majowy długi weekend? Tu znajdziesz rozkład jazdy.
Reklama
Dźwięki
Rozmowa Radia Wrocław

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~inka2009-04-28 22:26:28 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Jak to się dzieje, że na całym świecie wyścigi konne to biznes, a u nas hodowcy koni mają problemy finansowe, no chyba, że uda im się coś sprzedać do Anglii, a mamy super konie, tylko w kraju nikomu nie opłaca się zainwestować w Służewiec i rozkręcić biznes. Czekaja tylko żeby wszystko sprywatyzować, sprzedać i postawić domy na terenach zielonych :-((
~DJ2009-04-28 10:23:25 z adresu IP: (194.146.xxx.xxx)
Kiedyś, gdy obstawiało się na Partynicach jeszcze za złotówkę, postawiłem 1 zł na trójkę i trafiłem. Wygrałem ok. 90 zł. To był czad - 90:1. Gdybym postawił 100 zł... ech. Ale wygrać jest trudno, jeśli się ktoś nie zna. Poza tym czasami widać było, że ktoś od razu wie, jaki koń wygra. Facet stawiał 400 zł na jednego konia i zgarniał wygraną. Może fuks... Może... W każdym razie tu nie chodzi o pieniądze - z punktu widzenia widza. We Wrocławiu są marne stawki i naprawdę albo trzeba mieć szczęście, albo jakiś deal zrobić. Tu chodzi o świeże powietrze, konie, słońce i miłą zabawę... A że wstęp był zawsze za darmo, można sobie te 8-10 zł przeznaczyć na stratę i dla zabawy poobstawiać. Ale jednak to rekreacja a nie hazard!!!