Były piłkarz reprezentacji Polski walczy ze składowiskiem odpadów

Michał Wyszowski | Utworzono: 2016-01-29 07:57 | Zmodyfikowano: 2016-01-29 07:57
Były piłkarz reprezentacji Polski walczy ze składowiskiem odpadów - Piotr Włodarczyk (z lewej)/fot. Michał Wyszowski
Piotr Włodarczyk (z lewej)/fot. Michał Wyszowski

Według ekologów sposób jej prowadzenia jest skandaliczny, a wpływ na środowisko będzie bardzo niekorzystny.

Mają niewiele czasu. Budowa instalacji przetwarzania odpadów komunalnych jest już bardzo zaawansowana. Inwestycja w grudniu otrzymała pozwolenie zintegrowane.

Dla Radiowroclaw.pl Piotr Włodarczyk, szef Stowarzyszenia na rzecz Zielonego i Czystego Dolnego Śląska: - Jestem urodzony, wychowany w Wałbrzychu. Patrząc na to co się wydarzyło w lecie, chodzi mi o wielki pożar na składowisku Mo-Bruk, chcemy zrobić wszystko, aby coś takiego się nie powtórzyło. To śmietnisko będzie trzy kilometry od centrum, od rynku Wałbrzycha. Rynek zrobił się piękny, zostały zainwestowane duże pieniądze, aby ten Wałbrzych się rozwijał. A tu nagle się okazuję, że w samym centrum ma powstać takie śmieciowisko. Zrobimy wszystko, aby do tego nie dopuścić.

Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej uspokaja:

Inaczej widzą to mieszkańcy. O interwencje w tej sprawie poprosili marszałka o wojewodę.

To nie pierwszy protest w tej sprawie. W sierpniu 2014 przeciwko inwestycji opowiedzieli się mieszkańcy Gaju, którzy instalację mają po sąsiedzku. Relacjonowaliśmy to w Radiu Wrocław.

Inwestycja jest już bardzo zaawansowana, prowadzi ją Miejski Zakład Usług Komunalnych. W dużym skrócie chodzi o rozbudowę istniejącej już linii sortowniczej odpadów o system mechanicznego i biologicznego przetwarzania odpadów przy ul. Beethovena. Według Stowarzyszenia na rzecz Zielonego i Czystego Dolnego Śląska inwestycja zagraża bezpieczeństwu ekologicznemu miasta i jest prowadzona niezgodnie z przepisami. O interwencję – chodzi przede wszystkim o uchylenie pozwolenia zintegrowanego – poprosili marszałka województwa. Interweniują także u wojewody. Władze miasta od początku inwestycji podkreślają, że jest ona bezpieczna i nie będzie zagrożeniem dla mieszkańców Gaju.

POSŁUCHAJ CAŁEJ RELACJI RADIA WROCŁAW:

Reklama

Komentarze (6)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mieszkaniec Gaju2017-07-17 20:27:38 z adresu IP: (213.195.xxx.xxx)
Najwyraźniej złe przepowiednie się spełniają. Mieliśmy obawy ale Pan Prezydent przekonywał nas, że będzie super ekologicznie i nawet nie zauważymy działalności. Przetwórnia odpadów działa od jakiegoś roku i niestety nietrudno to zauważyć. Smród, smród, smród. Są dni, że na Gaju ciężko wyjść z domu. Aż się żałuje że się tu zamieszkało. Teraz jak już są dowody na negatywny wpływ na Gaj to wierze, że Pan Prezydent dotrzyma słowa i zamknie to przedsiębiorstwo lub zapłaci nam za nasze mieszkania (choć szczerze wolałbym to pierwsze).
~Miś2016-02-01 20:13:44 z adresu IP: (77.113.xxx.xxx)
Pan zawodnik nie ma pojęcia za czym walczy ... przykre ... To jest sortownia , nie wysypisko !! I da duże pieniądze dla Wałbrzyszan , ale to trochę za trudne dla zawodnika, który walczy , wszystko jedno o co ...
~Juhas2016-01-29 19:51:26 z adresu IP: (90.149.xxx.xxx)
Sortowania śmieci to nie śmietnisko, powinna tam też powstać nowoczesną spalania a mieszkańcy Gaju w zamian darmową energię elektryczną,
~ksg2016-01-29 18:55:20 z adresu IP: (91.203.xxx.xxx)
dla przypomnienia to były zawodnik Zagłębia Wałbrzych a nie nasz
~wacek2016-01-29 17:33:09 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Wałbrzych się zmienia na śmietnisko
~Myśląca2016-01-29 14:08:44 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Po pierwsze autorzy protestu nie odróżniają sortowni od składowiska. Jak sami wskazują jest to sortownia i rozbudowa linii sortowniczej. Po drugie Mo Bruk a to to całkiem co innego.