Wrocław: mobbing w Bibliotece Uniwersyteckiej? (Posłuchaj)

| Utworzono: 2009-04-21 09:50 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Wrocław: mobbing w Bibliotece Uniwersyteckiej? (Posłuchaj) - (Fot. Wikipedia / Julo)
(Fot. Wikipedia / Julo)

Kontrola została przeprowadzona na wniosek związków zawodowych. Według PIP, nękana była szefowa koła Solidarności w bibliotece. Miała być m.in. wielokrotnie publicznie krytykowana i piętnowana.

Relacja Marcina Monety z Radia Wrocław (Posłuchaj):

 

Inspekcja zapowiada kolejne kontrole. Nie wyklucza, że odda sprawę do prokuratury, jeśli sytuacja w bibliotece nie będzie się poprawiać.

Sprawą zajmuje się już specjalny zespół przy rektorze Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dyrektor biblioteki Grażyna Piotrowicz nie zgadza się z zarzutami. Jej zdaniem, związkowcy wezwali PIP, by skonfliktować dyrekcję z załogą.

Jednocześnie Grażyna Piotrowicz podkreśla, że upomnienia wobec szefowej koła Solidarności były uzasadnione, bo bardziej zajmowała się ona działanością związkową niż pracą.

W zeszłym roku, po miesiącach protestów, wrocławskim bibliotekarzom udało się wywalczyć podwyżkę - 70 zł na rękę. Obecnie pracownik z 30-letnim stażem i wyższym wykształceniem zarabia tam 1600 zł miesięcznie.


(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Wikipedii).

Dźwięki
Relacja Radia Wrocław

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~JG2009-04-22 18:06:39 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Sytuacja w Bibliotece Uniwersyteckiej jest z cała pewnością skomplikowana i z pewnościa wymagałaby wiekszego zainteresowania ze strony społeczenstwa, nie tylko ze strony społeczności akademickiej (które jest nb. minimalne zupełnie). To jest niezwykle ważna dla kultury kraju i regionu instytucja - z powodu zbiorów, ktore są w niej przechowywane. Jednocześnie za bardzo znalazła się w cieniu Uniwersytetu, co stopniowo doprowadziło do jej marginalizacji i właściwie zapaści jako instytucji służącej nauce, do czego zobowiązaniem są przeciez jej cenne zbiory. Margninalizacja odcisnęła się poważnie na personelu Biblioteki i jeszcze może silniej na jej kadrze zarządzającej, czego efektem ostatnie, naprawdę dziwne, jesli chodzi o przyczyny, bo wywołane głównie przez samą dyrekcję, konflikty. Nie wiem czy Biblioteka jest w stanie sama się wydźwignąć z tego stanu i czy pomoze jej w tym powołana przez Rektora komisja. Radykalnym rozwiązaniem byłaby zmiana dyrekcji (utraciła twarz po prostu), na co nie godzi się ponoć Rektor, i przede wszystkim usamodzielnienie Biblioteki, przynajmniej w zakresie finansów.
~anonymus2009-04-22 07:08:10 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
program realizowany obiektywnie. pan rzecznik raczy sobie żartować że 9 osób zostało wyznaczonych przez związek do wypełnienia ankiety. jestem jedną z takich osób nie wyznaczono mnie. raport PIP dokumentuje istniejącą sytuację w BUWr. smutne ale prawdziwe. pani dyr także dopisuje humor, jednak nie wszystkim do śmiechu.