OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA: Dla nich wszystko zaczyna i kończy się na kolei

Michał Wyszowski | Utworzono: 2016-02-25 20:50 | Zmodyfikowano: 2016-02-25 20:50
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA: Dla nich wszystko zaczyna i kończy się na kolei - Fot. Michał Wyszowski oraz Maciej Mądry i Bartosz Ziaja
Fot. Michał Wyszowski oraz Maciej Mądry i Bartosz Ziaja

Kiedyś wozili ludzi, dzisiaj wożą głównie wspomnienia i pieszczą ostatni, czynny parowóz w Jaworznie Śląskiej. Do odwiedzenia ich kolejowego świata zaprasza Michał Wyszowski w reportażu „Parowóz, moja miłość”.

Na reportaż Michała Wyszowskiego „Parowóz, moja miłość”
zapraszamy dzisiaj po godzinie 21:00

Zbigniew Gryzgot jest dzisiaj kustoszem Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej. Jerzy Gryzgot prowadzi ich ukochany parowóz Tkt48-18 podczas muzealnych kursów. Piotr Gryzgot pomaga zwłaszcza przy kwestiach technicznych, wciąż także pracuje zawodowo jako maszynista.

Bracia Gryzgot to prawdziwa legenda, w której odbija się historia tego kolejowego miejsca. Całą trójkę łączy miłość do parowozów.W rodzinie Gryzgot z Jaworzyny Śląskiej koleją zajmuje się już trzecie pokolenie. Nic zatem dziwnego, że o parze, tłokach i ołtarzu maszynisty, mogą mówić naprawdę długo.

Audycja pod patronatem Marszałka Województwa Dolnośląskiego,
dofinansowana z budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego

Reklama

Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~tekatka_20082016-02-29 20:49:34 z adresu IP: (95.90.xxx.xxx)
Wspaniali ludzie parowozu. Pamiętam jeszcze podróże kiedy pan Zbigniew prowadził składy z Wrocławia do Jaworzyny przez Kobierzyce, a z powrotem przez Żarów. Tą drogą dziękuję jemu za przepięknie spędzone chwile. Posiadam z tamtych czasów kilka klisz fotograficznych z tych przejazdów. Moim wielkim marzeniem jest aby zobaczyć jeszcze pod parą Ty42-1. Wielokrotnie obserwowałem pracę tego parowozu, kiedy stacjonował w MD Fosowskie. I choć wówczas obowiązywał zakaz fotografowania, były to niezapomniane chwile...
~B.PRACOWNIK PKP2016-02-26 21:02:11 z adresu IP: (176.221.xxx.xxx)
DUŻO LUKRU W TYM ARTYKULE. LEPIEJ WIĘCEJ NIE DOPISYWAĆ. CZY AŻ TAK ZASŁUGUJĄ NA TAKĄ POCHWAŁĘ ? WĄTPIĘ !!!
~Kaczor2016-02-26 09:30:10 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Ostatnie zdanie bardzo ważne wypowiedziane przez J.G
~eMK2016-02-25 23:28:55 z adresu IP: (109.241.xxx.xxx)
W tej chwili toczy się sprawa w Prokuraturze Generalnej w Warszawie, Apelacyjnej i Rejonowej we Wrocławiu przeciwko panu G dyrektorowi tego "PRYWATNEGO" muzeum w Jaworzynie Śl. za zniszczenie zabytkowego parowozu Ty2-1035 z Jaworzyny Śl. Pracownicy tego muzeum powycinali całe wnętrze kotła i osprzętu. Potem nabili na pal na placu Strzegomskim we Wrocławiu. Tender od parowozu wyparował wraz z częściami wyciętymi z kotła( mimo, że nadal są one własnością miasta Wrocławia). Dodam, że ta placówka ma bardzo niechlubną historię. Zapomniano dodać, że w Jaworzynie P.G i jego świta chciała zaniżyć majątek Państwa tj PKP S.A (wartość parowozów i wagonów), wobec czego toczyło się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Warszawie. Umorzyli sprawę bo gdyby doszło do procesu to by zamknęli sporo ludzi z PKP S.A i Jaworzyny Śl. Nie wspomnę o wagonach zabytkowych z lat 30-stych które z muzeum w Jaworzynie pojechały na sfałszowanych papierach do Meksyku. O tym cisza... Nie wspomnę o tym, że dyrektor tej placówki ma wyrok w Brukseli z OLAF-u European Anti-Fraud Office-taki odpowiednik polskiego CBA... za projekt Consist z którego wyciągnął 22 tyś EU - przez co ucierpiała jedna z wrocławskich uczelni. Nic dodać, nic ująć...
~Klos2021-03-22 07:44:57 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Co ty palisz.
~JAN2021-03-22 07:40:54 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
TO ,ŻE SIĘ TOCZY JAKIEŚ POSTĘPOWANIE TO NIE ŚWIADCZY O TYM ,ŻE KTOŚ JEST WINNY.SZACUNEK DLA LUDZI KTÓRZY POŚWIĘCAJĄ SWÓJ WOLNY CZAS I UBABRANI W SMARACH STARAJĄ SIĘ OCALIĆ TEN SPRZĘT I OBIEKT OD ZAPOMNIENIA.
~bigtom2016-06-28 10:34:18 z adresu IP: (95.143.xxx.xxx)
Pewnio o to chodzi, ale ja nie widzę tu jakiejś afery. Zo portalu pwr: W „Gazecie Wyborczej Wrocław” ukazała się informacja, jakoby Politechnika Wrocławska miała stracić przez działania jednego z pracowników pieniądze i wizerunek. Poniżej opisujemy historię projektu CONSIST i przedstawiamy stan faktyczny. W „Gazecie Wyborczej Wrocław” ukazała się informacja, jakoby Politechnika Wrocławska miała stracić przez działania jednego z pracowników pieniądze i wizerunek oraz że została ukarana przez Unię Europejską. Ponieważ informacje zawarte w artykule są niepełne i nieścisłe, a na dodatek opinie cytowanego w artykule eksperta nie odnoszą się do sytuacji, która miała miejsce, opisujemy poniżej historię projektu CONSIST i przedstawiamy stan faktyczny. Na czym polegał projekt? Projekt CONSIST był realizowany w latach 2005-2008 i dotyczył testów porównawczych materiałów konserwatorskich: tradycyjnych (np. oleje lniane i woski naturalne), nowoczesnych (np. akryle i lakiery sfunkcjonalizowane epoksydami) oraz nowo opracowanych powłok (zol-żele przygotowane przy pomocy metod nanotechnologicznych) możliwych do zastosowania przy konserwacji obiektów dziedzictwa przemysłowego wykonanych z żeliwa i stali. Materiały zostały zastosowane na zabytkowych obiektach dziedzictwa przemysłowego. Z założenia obiekty te miały być narażone na działanie czynników atmosferycznych – czyli po oczyszczeniu konserwowanej powierzchni i zastosowaniu materiałów do konserwacji miały być poddane działaniom warunków atmosferycznych. Projekt był prowadzony w ramach międzynarodowego konsorcjum, jego koordynatorem był Instytut Fraunhofera z Niemiec (on też był właścicielem testowanych nowatorskich materiałów do konserwacji). Wartość projektu to ponad 1,3 mln euro, z czego 870 tys. euro pochodziło ze środków unijnych. Jak wybierano obiekty? W ramach projektu wybrano różne obiekty przemysłowe z żelaza i stali w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Polsce. U nas pierwotnie wytypowano zabytkowe obiekty znajdujące się w Wieży Ciśnień we Wrocławiu, ale okazało się, że urządzenia znajdują się w pomieszczeniach, a materiały do konserwacji należało testować na obiektach stojących „na wolnym powietrzu”. Stąd decyzja o zmianie – uzgodniona z Instytutem Fraunhofera i innymi partnerami konsorcjum. Wprowadzenie do udziału w projekcie w miejsce Wieży Ciśnień obiektów z Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej zostało uzgodnione z Instytutem Fraunhofera i zaakceptowane przez pozostałych uczestników konsorcjum. Kierownikiem projektu ze strony PWr. był dr Piotr Gerber z Zakładu Historii Nauki i Techniki (Wydział Architektury), jednocześnie założyciel i właściciel Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej. O tym fakcie został poinformowany, w trakcie spotkania partnerów, nie tylko koordynator projektu z Instytutu Fraunhofera, lecz także przedstawiciele pozostałych uczestników konsorcjum. Władze wydziału również wiedziały o roli dra Gerbera w projekcie oraz o włączeniu muzeum do badań i wyraziły zgodę na prowadzenie przez niego prac. Należy jednocześnie zaznaczyć, że muzeum jest organizacją pożytku publicznego, wpisaną na listę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zgodnie z prawem jego właściciel nie może osiągać w związku z tym żadnych korzyści finansowych – np. pobierać wynagrodzenia. Projekt został zakończony w 2008 roku. Prace w nim założone: czyli między innymi oczyszczenie i pokrycie obiektów różnego rodzaju materiałami w celu porównania ich działania zostały wykonane. Rola muzeum przy projekcie sprowadzała się do udostępnienia eksponatów. Nie zostały one np. wyremontowane czy poddane w całości konserwacji i z tego tytułu właściciel mógłby osiągnąć jakąkolwiek korzyść. Na części obiektów wykonano próbki konserwatorskie. Czego dotyczyła kontrola? W czerwcu 2007 roku w Politechnice Wrocławskiej pojawili się inspektorzy OLAF z kontrolą na temat wyjaśnienia „potencjalnych nieprawidłowości dotyczących projektu badawczego CONSIST”. Wyjaśnienia składał kierownik projektu, dr Piotr Gerber, inspektorzy pojechali też do muzeum w Jaworzynie, celem przeprowadzenia wizji lokalnej obiektów, rozmawiali również z dyrektorem muzeum. Inspektorzy OLAF badali, czy nie zachodzi konflikt interesów zawodowych i prywatnych p. Piotra Gerbera, jako kierownika projektu i jednocześnie właściciela Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa. W świetle unijnej definicji konfliktu interesów (dotyczącej art. 52 ust. 2 rozporządzenia finansowego zawartej w Rozporządzeniu Komisji nr 2342/2002 ustanawiającej szczegółowe zasady wykonywania Rozporządzenia rady nr 1605/2002), zgoda przełożonego na udział pracownika w danej procedurze wyłącza domniemanie konfliktu interesów. Niemniej, kiedy okazało się, że to budzi zastrzeżenia inspektorów, Politechnika zmieniła kierownika projektu, wstrzymano też rozliczenia z muzeum. Przeprowadzona prze OLAF kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości dotyczących sposobu wydatkowania środków unijnych przez muzeum, zarówno co do ich przenoszenia na cele związane z projektem CONSIST, jak i właściwego udokumentowania. OLAF nie stwierdził też, że Politechnika Wrocławska naruszyła przepisy. Kary nie ma, dotacje będą Mimo, że od kontroli minęły ponad 3 lata, Politechnika do dzisiaj nie otrzymała protokołów kontroli ani wniosków pokontrolnych od OLAF (ani od żadnej innej instytucji). Nie wiadomo, ile czasu trwało postępowanie OLAF, nie znana jest treść jego wystąpienia ani do Komisji Europejskiej, ani ewentualnie do koordynatora. Z pisma od koordynatora projektu - w styczniu tego roku (2010) – dowiedzieliśmy się, że część z kwoty, jaka trafiła do PWr. za wykonane prace, została uznana za koszty niekwalifikowane (czyli niepodlegające refundacji w UE). Zakwestionowano bowiem koszty prac w muzeum kolejnictwa, które polegały na przygotowaniu stanowisk do konserwacji. Zdewastowane stanowiska z torami kolejowymi, na które przetaczano obiekty w celu nakładania warstw testowych zostały wyremontowane i doprowadzone do stanu używalności. Należy przy tym dodać, że teren muzeum, jego budynki, w tym wspomniane wyżej stanowiska nie są własnością osoby prywatnej, są dzierżawione (na czas określony) od Gminy Jaworzyna Śląska z przeznaczeniem na Muzeum. Dlatego, po otrzymaniu od Instytutu Fraunhofera pisma, w którym zwrócił się do nas o zwrócenie mu kwestionowanej kwoty, uczelnia poprosiła o podanie przyczyn, podstaw prawnych i wyników kontroli. W sierpniu został również wysłany formalny wniosek o anulowanie należności ustalonych do zwrotu z tytułu dofinansowania wypłaconego w ramach projektu CONSIST. Nie wiadomo jeszcze, jak do tego wniosku ustosunkuje się Komisja Europejska. Warto jednak podkreślić, że o zwrot spornej kwoty nie wystąpiła Komisja Europejska, tylko koordynator (Instytut Fraunhofera), który z Unii otrzymał ostatnią transzę pieniędzy za wykonany projekt pomniejszoną o tę kwotę. Nie ma więc mowy o karach finansowych czy wykluczeniu Politechniki Wrocławskiej ze starań o unijne dotacje, bo takie rozwiązania nie miały w ogóle zastosowania w tej sprawie. Pewnie lepiej by było by wszystko zgniło pod egidą PKP.
~Lara2016-03-01 09:46:30 z adresu IP: (178.24.xxx.xxx)
Zawistny ciul
~eMK2016-02-26 09:58:50 z adresu IP: (91.216.xxx.xxx)
A podeślesz linka do tych informacji ?
~Mieszkaniec jaworzyny2016-02-25 23:05:44 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Duzo moznaby o nich opowiedziec ale napewno nie przypisalbym im tyle co w artykule. ...przez grzecznosc zmilcze i nie powiem wiecej.
~nisana2016-02-25 15:15:19 z adresu IP: (91.225.xxx.xxx)
No i na maszyniste szykuje sie nastepny Gryzgot, a raczej Gryzgotówna :-)