W USA biją na alarm. Ktoś z Europy Wschodniej chce przejąć internet?

| Utworzono: 2009-03-24 14:57 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
W USA biją na alarm. Ktoś z Europy Wschodniej chce przejąć internet? - (Fot. Wikipedia / WarX)
(Fot. Wikipedia / WarX)

O Confickerze jest głośno od kilku miesięcy. Oto fragment poświęconego mu hasła w Wikipedii:

"Conficker znany także jako Downup, Downadup lub Kido – jeden z groźniejszych ze znanych dotychczas robaków komputerowych. Pojawił się w sieci w październiku 2008 roku. Atakuje systemy operacyjne z rodziny Microsoft Windows. (...).

W lutym 2009 r. firma Arbor Networks zajmująca się monitoringiem aktywności wirusów w sieci ujawniła, że wirus Conficker mógł dotychczas zaatakować ok. 12 milionów komputerów na całym świecie.

Dnia 13 lutego 2009 roku firma Microsoft wyznaczyła po 250 tys. dolarów nagrody dla każdego, kto jest w stanie udzielić informacji mogących pomóc w ujęciu twórcy wirusa".

Conficker zdążył już zaatakować m.in. komputery niemieckiej armii. Czy to dopiero początek? Działalność tego robaka szczegółowo opisuje John Markoff, publicysta "The New York Times", znany choćby jako współautor artykułów i książki o schwytaniu Kevina Mitnicka - najsłynniejszego hackera świata. Na łamach "NYT" Markoff opisuje próby rozszyfrowania i zablokowania Confickera. Zajmuje się tym międzynarodowe konsorcjum specjalistów od zabezpieczeń komputerowych. Jednak wygląda na to, że twórcy robaka są sprytniejsi. A że Conficker zamienia zaatakowane komputery w tzw. zombies, pojawia się pytanie, komu i do czego taka sieć przejętych komputerów może się przydać.

Jeden z ekspertów cytowanych przez Markoffa snuje czarną wizję: jego zdaniem, w optymistycznym scenariuszu, taka sieć zombies kontrolowanych przez Confickera posłuży zwykłym przestępcom (np. do kradzieży pieniędzy). A jaki jest ten gorszy scenariusz? To cyberwojna - prognozuje ów ekspert. Zorganizowane ataki nie tylko na poszczególne państwa, ale nawet na internet jako taki.

Markoff przytacza przy tym hipotezę - acz nie potwierdzoną dowodami - że twórcy Confickera pochodzą z Europy Wschodniej.

Z kolei w tekście w blogu Markoff cytuje inny, śmiały domysł: oto Conficker może posłużyć do stworzenia czegoś w rodzaju "mrocznego Google'a" ("dark Google"). A więc systemu, który pozwoli na nielegalne pozyskiwanie danych przechowywanych w komputerach na całym świecie.

Ale jest jeszcze jedna hipoteza. Znacznie bardziej optymistyczna. Oto bowiem okazuje się, że komputery zainfekowane Confickerem mają uaktywnić się 1 kwietnia. Czyżby prima aprilis?

O sprawie pisze też Steve Guengerich w blogu Wikinomics.


(Ilustracja przy tekście pochodzi z Wikipedii. Jej autorem jest WarX. Objęta jest licencją GNU FDL).

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.